Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Sob, 2012-10-06 08:44
A dlaczego, prowokatorze, nazywasz innych prowokatorami? Takie działanie to podstawa rozbijactwa, stosowana przez służby. Prowokator maskuje się nazywając innych prowokatorami czy agentami. Dodaj normalnie, bez inwektyw, co lewicowego w Gazecie Wyborczej, naczelnym neoliberalnym medium. Bo o ile wiadomo, to człowiek ten nigdy się nie interesował "lewicą", ale nagle został pojawił się jako organizator antyfaszystowskich marszy pod egidą władzy PO, ze wsparciem środowisk koncesjonowanej lewicy, utrzymywanej również przez rząd. Potem od razu z dziennikarza Wybiórki został szefem tygodnika, kupionego przez człowieka systemu, bogacza, skupującego rozmaite gazety i z lewa i z prawa. Jeden szef dla lewicowych i prawicowych mediów. A w środku nowy naczelny - czyli kolejna oznaka lewicowości? Śmiechu to warte. Co to jest ta odrobina lewicowości? Czy ludzie nadstawiający karku na anarchistycznych marszach nie mają tej odrobiny lewicowości i przez to faszyści hulają, a tylko pan redaktor ich zatrzymuje swoją piersią, dzięki swojej niespotykanej lewicowości? Może kapliczkę mu postawcie ku pamięci bohatera walk antyfaszystowskich zza biurka najbardziej znienawidzonych, antyspołecznych, skrajnie neoliberalnych mediów? Ktoś się tu z koniem na łeb zamienił.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
A dlaczego, prowokatorze,
A dlaczego, prowokatorze, nazywasz innych prowokatorami? Takie działanie to podstawa rozbijactwa, stosowana przez służby. Prowokator maskuje się nazywając innych prowokatorami czy agentami. Dodaj normalnie, bez inwektyw, co lewicowego w Gazecie Wyborczej, naczelnym neoliberalnym medium. Bo o ile wiadomo, to człowiek ten nigdy się nie interesował "lewicą", ale nagle został pojawił się jako organizator antyfaszystowskich marszy pod egidą władzy PO, ze wsparciem środowisk koncesjonowanej lewicy, utrzymywanej również przez rząd. Potem od razu z dziennikarza Wybiórki został szefem tygodnika, kupionego przez człowieka systemu, bogacza, skupującego rozmaite gazety i z lewa i z prawa. Jeden szef dla lewicowych i prawicowych mediów. A w środku nowy naczelny - czyli kolejna oznaka lewicowości? Śmiechu to warte. Co to jest ta odrobina lewicowości? Czy ludzie nadstawiający karku na anarchistycznych marszach nie mają tej odrobiny lewicowości i przez to faszyści hulają, a tylko pan redaktor ich zatrzymuje swoją piersią, dzięki swojej niespotykanej lewicowości? Może kapliczkę mu postawcie ku pamięci bohatera walk antyfaszystowskich zza biurka najbardziej znienawidzonych, antyspołecznych, skrajnie neoliberalnych mediów? Ktoś się tu z koniem na łeb zamienił.