Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
To że syjonizm łączy się z antysemityzmem jest logiczne jak 2+2=4. Podstawową ideą jest przeprowadzenie czystki etnicznej, by w każdym państwie dominował jeden naród. Tak więc wrogiem dla niemieckiego nazisty nie jest żydowski syjonista, który chce wyjechać z Niemiec. Natomiast wrogiem żydowskiego syjonisty ORAZ niemieckiego nazisty jest żydowski członek Bundu, który chce zostać tam gdzie jest i sprzeciwia się nacjonalistycznej ideologii syjonistycznej. To nie wymysł. To po prostu fakt historyczny. Poczytaj sobie o Żabotyńskim.
Co do tezy "żydowscy syjoniści są antysemitami", to akurat w Izraelu lewica antysyjonistyczna, sprzeciwiająca się okupacji, jest określana przez tamtejszych faszystów mianem "antysemitów" (samo nienawidzących się Żydów - brzmi znajomo?). Dlatego właśnie izraelscy antyfaszyści robią sobie fotki w Warszawie obok napisów "Żydzi precz", nie kryjąc rozbawienia.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
To że syjonizm łączy się
To że syjonizm łączy się z antysemityzmem jest logiczne jak 2+2=4. Podstawową ideą jest przeprowadzenie czystki etnicznej, by w każdym państwie dominował jeden naród. Tak więc wrogiem dla niemieckiego nazisty nie jest żydowski syjonista, który chce wyjechać z Niemiec. Natomiast wrogiem żydowskiego syjonisty ORAZ niemieckiego nazisty jest żydowski członek Bundu, który chce zostać tam gdzie jest i sprzeciwia się nacjonalistycznej ideologii syjonistycznej. To nie wymysł. To po prostu fakt historyczny. Poczytaj sobie o Żabotyńskim.
Co do tezy "żydowscy syjoniści są antysemitami", to akurat w Izraelu lewica antysyjonistyczna, sprzeciwiająca się okupacji, jest określana przez tamtejszych faszystów mianem "antysemitów" (samo nienawidzących się Żydów - brzmi znajomo?). Dlatego właśnie izraelscy antyfaszyści robią sobie fotki w Warszawie obok napisów "Żydzi precz", nie kryjąc rozbawienia.