Dodaj nową odpowiedź

Ech

Wybaczcie, ale strasznie to wszystko warszawocentryczne, może pojedziemy do Wrocławia i tam zatrzymamy nazioli? W zeszłym roku było to absolutnie niemożliwe ze względu na delegację lokalnych sił do Warszawy (prawdę mówiąc to cud, że nikomu nic złego się nie stało od tego co na nas leciało tam).

A co do tekstu samego. Obawiam się, że szmacianko-gazetowo-paskowa rzeczywistość wygrywa jednak nad domniemanymi mitami sceny, tzn. PO słabnie, PiS chce koryta. Obawa jaka zachodzi to taka, że będzie to marsz PiS-u i może rzeczywiście mieć charakter patriotyczny z ukrytą ciemną stroną: ksenofobią, nacjonalizmem, homofobią etc. Może nie, ALE jeśli tak - już trzeba mobilizować media i budować dużo szerszy sojusz. Jeśli boimy się rządów PiS-u (ja wypieprzam z tego kraju jak dojdą do władzy) i nie boimy się ubabrać łapek, to musielibyśmy liczyć tak na prawdę na radykalizacje ludzi partii rządzących (wyobrazić sobie Tuska, jak mówi o flircie PiS-u ze środowiskami neofaszystowskimi - wiadomo, ze to niemożliwe). Wiem, że brzmi to absurdalnie, ale jest logiczną konsekwencją i tej sytuacji w jakiej się znajdujemy gospodarczo i jeśli chodzi o legitymizację władzy i jeśli chodzi o realne widmo faszyzmu/kaczyzmu.

Mój zły scenariusz: będą znowu jaja z trasami przemarszów - my zostaniemy z Kazią Szczuką, Rysiem Kaliszem i powiedzmy Tymonem, a oni rozpierdolą tym razem jeszcze więcej, co pozwoli im rozkręcić spiralę przemocy i nowych powołań na katedry dzielnicowego faszyzmu.

Mój dobry scenariusz: deszcz.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.