Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
1) Jest problem. Ziemia jest za mała. "Inne rynki" już są tylko na Marsie, a zdolności nabywcze ludności już się wyczerpują. Uratować kapitalizm może tylko nagłe niszczenie wartości (zwane także wojną), tzw. "kreatywna destrukcja". Na pewno popytu nie rozszerzy ciągłe obniżanie pensji i ciągłe zwolnienia. Ile w końcu można wyzyskiwać pracowników w Bangladeszu? W końcu nawet oni już tego nie zdzierżą. A wtedy tanie ubranka z Carrefoura też już przestaną być takie tanie i najgorzej opłacani pracownicy na śmieciówkach nie będą mieli nawet tego. Co wtedy? Gdzie to "wykorzystanie kapitału"? Nie ma już kraju tańszego od Bangladeszu.
2) Gdzie jest powiedziane, że poziom bezrobocia nie powodujący inflacji (wedle nowomowy ekonomistów) znajduje się na poziomie 5%? Wygląda raczej że na poziomie 20%. Możesz te 20% nazywać obibokami, albo rastafarianami, to nic nie zmienia. Gdyby nawet stanęli na głowie, to nie są potrzebni ani do produkcji, ani do konsumpcji.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
1) Jest problem. Ziemia jest
1) Jest problem. Ziemia jest za mała. "Inne rynki" już są tylko na Marsie, a zdolności nabywcze ludności już się wyczerpują. Uratować kapitalizm może tylko nagłe niszczenie wartości (zwane także wojną), tzw. "kreatywna destrukcja". Na pewno popytu nie rozszerzy ciągłe obniżanie pensji i ciągłe zwolnienia. Ile w końcu można wyzyskiwać pracowników w Bangladeszu? W końcu nawet oni już tego nie zdzierżą. A wtedy tanie ubranka z Carrefoura też już przestaną być takie tanie i najgorzej opłacani pracownicy na śmieciówkach nie będą mieli nawet tego. Co wtedy? Gdzie to "wykorzystanie kapitału"? Nie ma już kraju tańszego od Bangladeszu.
2) Gdzie jest powiedziane, że poziom bezrobocia nie powodujący inflacji (wedle nowomowy ekonomistów) znajduje się na poziomie 5%? Wygląda raczej że na poziomie 20%. Możesz te 20% nazywać obibokami, albo rastafarianami, to nic nie zmienia. Gdyby nawet stanęli na głowie, to nie są potrzebni ani do produkcji, ani do konsumpcji.