Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Nie, 2012-11-11 15:58
Marsz zorganizowała grupa inicjatywna "Polska socjalna". Jak powiedział PAP tuż przed rozpoczęciem pochodu jego organizator Wiktor Sadłowski, jego celem było "odkłamanie historii i odkłamanie współczesnej Polski".
"Chodzi nam o to, że hasło niepodległości Polski jest dla nas nierozerwalnie związane ze sprawiedliwością społeczną, z równością i demokracją. Tak było też w historii, że akurat grupy najbardziej zaangażowane w walkę o niepodległość jednocześnie były najbardziej zaangażowane na rzecz egalitarnego społeczeństwa" - zaznaczył Sadłowski.
Jak dodał, trasa marszu też była nieprzypadkowa - objęła miejsca ważne dla walki o równość społeczną. Pochód rozpoczął się po godz. 11 na Placu Grzybowskim - przed kamieniem upamiętniającym pierwszą na ziemiach polskich zbrojną demonstrację robotniczą zorganizowaną przez PPS. Następnie przeszedł ulicami: Świętokrzyską, Marszałkowską, Rysią, placem Dąbrowskiego i dalej ulicami: Kredytową i Traugutta. Zakończył się na Krakowskim Przedmieściu
Przed pomnikiem granic getta przy ulicy Świętokrzyskiej uczestnicy marszu minutą ciszy uczcili pamięć bohaterów Getta Warszawskiego, bojowników Żegoty, a także "wszystkie ofiary głodu, nędzy i niesprawiedliwości współczesnej historii".
Na Placu Dąbrowskiego demonstranci zorganizowali krótki happening - zaprezentowali "kartonowe pomniki" czterech głównych - ich zdaniem - postaci-symboli neoliberalizmu III RP: b. wicepremiera i ministra finansów Leszka Balcerowicza, b. premiera Jerzego Buzka, obecnego szefa rządu Donalda Tuska oraz red. naczelnego "Gazety Wyborczej" Adama Michnika.
Sadłowski podkreślił, że te cztery postaci to "autorytety III RP, które skutecznie niszczyły interes społeczny i demontowały dobro wspólne" obecnej Polski.
Pochód zakończył się ok. godz. 12.30 na Krakowskim Przedmieściu odśpiewaniem hymnu narodowego.
Zgromadzeni mieli ze sobą biało-czerwone flagi, a także kilka transparentów: "Wolna Polska równych szans"; "Niepodległość i socjalizm". Skandowali hasła: "Wolność, równość, niepodległość", "Wolność, równość i socjalizm", "Wolna Polska równych ludzi", "Polska dla ludzi, nie dla elit", "Naszym wzorem jest PPS", "kapitalizm - kanibalizm", "Kłamstwa Michnika wyrzuć do śmietnika".
Były też okrzyki podziękowań dla marszałka Józefa Piłsudskiego oraz przedwojennego działacza socjalistycznego, premiera tymczasowego rządu po odzyskaniu niepodległości Ignacego Daszyńskiego.
Grupa inicjatywna Polska Socjalna - jak wynika z informacji zamieszczonych na jej profilu na Facebooku - opowiada się za "Polską prawdziwie demokratyczną i egalitarną". "Marzymy o Rzeczypospolitej, w której nie ma nadmiernego rozwarstwienia społecznego" - napisali działacze w swym manifeście. Opowiedzieli się też za opieką medyczną dostępną dla każdego i za pracą, która zapewnia godne warunki życia.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Marsz lewicy socjalnej
Marsz zorganizowała grupa inicjatywna "Polska socjalna". Jak powiedział PAP tuż przed rozpoczęciem pochodu jego organizator Wiktor Sadłowski, jego celem było "odkłamanie historii i odkłamanie współczesnej Polski".
"Chodzi nam o to, że hasło niepodległości Polski jest dla nas nierozerwalnie związane ze sprawiedliwością społeczną, z równością i demokracją. Tak było też w historii, że akurat grupy najbardziej zaangażowane w walkę o niepodległość jednocześnie były najbardziej zaangażowane na rzecz egalitarnego społeczeństwa" - zaznaczył Sadłowski.
Jak dodał, trasa marszu też była nieprzypadkowa - objęła miejsca ważne dla walki o równość społeczną. Pochód rozpoczął się po godz. 11 na Placu Grzybowskim - przed kamieniem upamiętniającym pierwszą na ziemiach polskich zbrojną demonstrację robotniczą zorganizowaną przez PPS. Następnie przeszedł ulicami: Świętokrzyską, Marszałkowską, Rysią, placem Dąbrowskiego i dalej ulicami: Kredytową i Traugutta. Zakończył się na Krakowskim Przedmieściu
Przed pomnikiem granic getta przy ulicy Świętokrzyskiej uczestnicy marszu minutą ciszy uczcili pamięć bohaterów Getta Warszawskiego, bojowników Żegoty, a także "wszystkie ofiary głodu, nędzy i niesprawiedliwości współczesnej historii".
Na Placu Dąbrowskiego demonstranci zorganizowali krótki happening - zaprezentowali "kartonowe pomniki" czterech głównych - ich zdaniem - postaci-symboli neoliberalizmu III RP: b. wicepremiera i ministra finansów Leszka Balcerowicza, b. premiera Jerzego Buzka, obecnego szefa rządu Donalda Tuska oraz red. naczelnego "Gazety Wyborczej" Adama Michnika.
Sadłowski podkreślił, że te cztery postaci to "autorytety III RP, które skutecznie niszczyły interes społeczny i demontowały dobro wspólne" obecnej Polski.
Pochód zakończył się ok. godz. 12.30 na Krakowskim Przedmieściu odśpiewaniem hymnu narodowego.
Zgromadzeni mieli ze sobą biało-czerwone flagi, a także kilka transparentów: "Wolna Polska równych szans"; "Niepodległość i socjalizm". Skandowali hasła: "Wolność, równość, niepodległość", "Wolność, równość i socjalizm", "Wolna Polska równych ludzi", "Polska dla ludzi, nie dla elit", "Naszym wzorem jest PPS", "kapitalizm - kanibalizm", "Kłamstwa Michnika wyrzuć do śmietnika".
Były też okrzyki podziękowań dla marszałka Józefa Piłsudskiego oraz przedwojennego działacza socjalistycznego, premiera tymczasowego rządu po odzyskaniu niepodległości Ignacego Daszyńskiego.
Grupa inicjatywna Polska Socjalna - jak wynika z informacji zamieszczonych na jej profilu na Facebooku - opowiada się za "Polską prawdziwie demokratyczną i egalitarną". "Marzymy o Rzeczypospolitej, w której nie ma nadmiernego rozwarstwienia społecznego" - napisali działacze w swym manifeście. Opowiedzieli się też za opieką medyczną dostępną dla każdego i za pracą, która zapewnia godne warunki życia.