Dodaj nową odpowiedź

To jest twoje zdanie, masz do niego prawo i nikt ci nie zabrania czytać Grecji w Ogniu. My się z tym nie zgadzamy i uważamy za ślepą uliczkę, zwłaszcza w warunkach polskich.

Natomiast to że wolisz żeby nie było ruchu anarchistycznego, bo nie realizuje twoich fantazji, to tylko o tobie dobrze świadczy. To że po raz pierwszy w historii ruchu udało się przełamać izolację i wyjść z subkultury i przyciągnąć zwyczajnych ludzi to jest prawdziwy sukces i daje jakieś prawdopodobieństwo rozwoju. Bo o jakim rozwoju my mówimy w przypadku Grecji? Podpalenie kilku policjantów na demo to nie jest żadna działalność rewolucyjna, bo w żaden sposób nie narusza podstaw systemu. A w zakładach pracy, które najpierw trzeba zdobyć jeśli się myśli poważnie o przetrwaniu jakiegokolwiek powstania, insurekcjonistów nie ma. Jest ganianina nastolatków z policją na ulicy. Nawet jeśli za to idą siedzieć, to fakt że ktoś siedzi nie oznacza jeszcze że ma rację w tym co robi.