Dodaj nową odpowiedź
Szeroko pojęte ruchy wolnościowe - ten sam cel, różne drogi. Czas na zjednoczenie!
Czytelnik CIA, Śro, 2012-11-14 15:33 BlogSprawa wygląda tak, że dziś różnego nurtu ruchy wolnościowe zamiast się wspierać zwalczają się z niespotykaną gdzie indziej zaciekłością.
Zamiast skupić się na tym, jak walczyć z bezrobociem kłócimy się, czy lepsza jest droga parlamentarna, czy bezpośrednia.
Tysiące inteligentnych, wartościowych ludzi traci swój cenny czas na ideologiczne dyskusje ku uciesze prowokatorów i elit rządzących, które popijając kolejnego drinka śmieszą się z nas na Hawajach.
O co chodzi? Choć nie zawsze, jednak najczęściej - sprawy są tak błahe, że postronny słuchacz zszokowany chwyta się za głowę.
Przykłady? Proszę bardzo:
- "Nie idę na demonstrację, bo nie lubię kolegi jednego z organizatorów"
- "Nie wezmę gazety organizacji X , bo mój kolega z organizacji Y powiedział, że nie wypada"
- "Nie poprę tego co powiedział Z , bo słyszałem, że ostatnio był na kawie z M , a jak wszyscy wiemy , M koleguje się z sołtysem"
- "Nie napiszę o tym na tej stronie, bo to już jest na innej stronie, a tam jeden z komentatorów mnie kiedyś obraził"
- "Nie wypiję piwa z J , bo on ma zdjęcie z K , a K chodził do szkoły z H"
Tych śmiesznych przykładów można mnożyć.
Powiem krótko , dosadnie i wręcz trywialnie: Panie i Panowie: to , co Wy uskuteczniacie takim zachowaniem jest po prostu POPIERDOLONE!
Nie jestem z żadnej organizacji , co nie przeszkadza mi w aktywnym działaniu. Jednak gdy widzę zaślepienie ludzi to chce mi się płakać.
Obudźmy się!
Szczególnie teraz , gdy światem rządzą bardzo wąskie elity bogatych, które celowo utrzymują nędze na świecie. Świat się budzi, nie zostańmy z tyłu.
Salud!