Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Śro, 2012-11-14 17:58
autor wspomina o paru rzeczach za to o żadnej nie mówi ani otwarcie ani wyraźnie :) Przede wszystkim to nie jest tylko anarchistyczna perspektywa ale lewicowa, może bardziej radykalnie lewicowa. Co to za inne perspektywy? Przecież nie takie że wykluczajacy jezyk albo idee czy kultura odgrywają pewną rolę bo z tym zgadzają się też anarchiści.
Jaki jest związek nacjonalizmu albo faszyzmu z państwem i kapitalizmem?
Szkoda że w tym co napisałem nie widzisz polemiki bo wyraźnie tłumaczę o co mi chodzi i to nie przy pomocy ogólników i jakichs enigmatycznych stwierdzeń.
Do tego jeszcze autor sugeruje że za jego poglądami stoi autorytet "socjologii i antrolopogii" (nawet już nie tych "socjologów i antropologów" z którymi się akurat zgadza tylko tych nauk jako takich) To już jest nieprawda z wielu przyczyn - bo się myli, bo socjologia i antropologia to nie nauki ścisłe żeby w ogóle ktokolwiek mógł tak mówić.
Nie mówiąc o tym że to paskudny zabieg w dyskusji a wiesz czemu? Bo ma charakter WYKLUCZAJĄCY. "Ja tutaj mówie w imieniu nauki" reszta moze mieć co najwyzej ideologię.
Dopiero ktoś mógłby zrobić się zjadliwy jeśli ktoś pisze w takim jezyku o "kwestiach językowych które wykluczają"
Przy czym to co napisałem jest polemiką na temat faszyzmu a nie na temat działalności Porozumienia 11 listopada
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
autor wspomina o paru
autor wspomina o paru rzeczach za to o żadnej nie mówi ani otwarcie ani wyraźnie :) Przede wszystkim to nie jest tylko anarchistyczna perspektywa ale lewicowa, może bardziej radykalnie lewicowa. Co to za inne perspektywy? Przecież nie takie że wykluczajacy jezyk albo idee czy kultura odgrywają pewną rolę bo z tym zgadzają się też anarchiści.
Jaki jest związek nacjonalizmu albo faszyzmu z państwem i kapitalizmem?
Szkoda że w tym co napisałem nie widzisz polemiki bo wyraźnie tłumaczę o co mi chodzi i to nie przy pomocy ogólników i jakichs enigmatycznych stwierdzeń.
Do tego jeszcze autor sugeruje że za jego poglądami stoi autorytet "socjologii i antrolopogii" (nawet już nie tych "socjologów i antropologów" z którymi się akurat zgadza tylko tych nauk jako takich) To już jest nieprawda z wielu przyczyn - bo się myli, bo socjologia i antropologia to nie nauki ścisłe żeby w ogóle ktokolwiek mógł tak mówić.
Nie mówiąc o tym że to paskudny zabieg w dyskusji a wiesz czemu? Bo ma charakter WYKLUCZAJĄCY. "Ja tutaj mówie w imieniu nauki" reszta moze mieć co najwyzej ideologię.
Dopiero ktoś mógłby zrobić się zjadliwy jeśli ktoś pisze w takim jezyku o "kwestiach językowych które wykluczają"
Przy czym to co napisałem jest polemiką na temat faszyzmu a nie na temat działalności Porozumienia 11 listopada