Dodaj nową odpowiedź

Poniżej przytaczamy treść listu napisanego przez Tarasiosa i Karasimosa 25 stycznia.

Dzisiaj ze szpitala Nikaia, gdzie kontynuujemy nasz strajk głodowy, wysyłamy gorące pozdrowienia Zgromadzeniom Okupacyjnym na uniwersytetach i rozszerzającemu się ruchowi solidarności z nami. Decyzja prokuratora, jak również fakt, iż komitet który ma badać naszą sprawę jeszcze się nie zebrał dowodzi po raz kolejny, że ktokolwiek walczy o wolność i godność jest wrogiem władzy i musi być zniszczony.

Nie jesteśmy bohaterami, kochamy życie, ale nie może być życia bez wolnośći i godności. Walczymy za pomocą swojego własnego życia nie tylko o nasze natychmiastowe uwolnienie, ale takze dla K.Katsadourasa. Nasza trójka jest trzymana w areszcie nielegalnie nawet według praw tej samej hipokrytycznej władzy.

Nasza walka nie może się zakończyć, to droga w jedną stronę, aż do zwycięstwa. Nie obchodzą nas jakiekolwiek gierki rozgrywane przez władzę - ponieważ nie mogą kontrolować naszych sumień i naszych marzeń. Nie uda im się i w ten lub innym sposób ich fasada zostanie ujawniona przed całym społeczeństwem.

Nasza kolektywna walka trwa!

Tarasios Zadorozni i Gerasimos Kiriakopoulos

Nikaia, 25-01-2007