Dodaj nową odpowiedź

Masz ręce i chuj, więc kombinuj. Stara prawda. W dobie ponad 7 miliardowego przerostu wrzoda homo sapiens na ledwie zipiącej planecie, to jest akurat dowód na samoregulację. O co wam więc chodzi? Od wieków rozwój idzie w paradoksalna stronę - jak najwięcej coraz gorzej przystosowanych do życia jednostek żyje coraz dłużej. Zamiast kontrolować ilość ludzkich istot na Ziemi, by żyło się jak najlepiej wszystkim, nie tylko bytom ludzkim, bez pomyślunku ludzie prokreują coraz gorsze genetycznie twory, które wegetują konsumując wszystko co się im podsuwa, by potem, dręczone chorobami cywilizacyjnymi łykać na potęgę prochy i ratować się czym można. Stres spowodowany coraz mniejszą przestrzenią życia, niemożnościami powodowanymi przez blokowanie przez inne istoty ludzkie, potworne miasta, redukują coraz większą perwersją, używkami, junk foodem. A efekty zdrowotne zastraszające. Błędne koło, Natura jakoś stara się regulować, a wy w płacz.

Narodowy Anarchizm.