Dodaj nową odpowiedź

Hitler doszedł do władzy, bo ludzie tego chcieli. Ludzie bez pracy, zdemilitaryzowani i zostawieni samem sobie po IWŚ. Ludzie, w których uderzył najmocniej kryzys. To z ich poparciem Hitler wypłynął.

Za zakaz aborcji to może życia bym nie oddał, bo uważam, że póki istota nie ma swojej świadomości, zakończeń nerwowych, nie czuje bólu, czyli do chyba 3 miesiąca, to można pozwolić kobiecie na aborcję. To samo tyczy się eutanazji, której zwolennikiem jestem. Nie mam na razie w planach życia do setki. Prędzej wsiądę w auto i skończę żywot. Ale to jeszcze przede mną... Uogólniasz, że każdy kto jest w ONRze to tępak. Są tam wygadani ludzie, mądrzy, tyle, że w szeregach już takich bystrzaków nie ma. Oni są żołnierzami, od zwykłego szeregowca nie można zbyt wiele wymagać, ma wypełniać rozkazy, których czasami nie rozumie. Zdarzają się też czarne owce, choć ostatnim czasem nie słyszałem o pobiciach z strony ONRu. Myślę, że to też już przeszłość, przeszłość lat 90' gdzie dochodziło do pobić częstych. Trzeba też brać poprawkę na transformację ustrojową. Tak jak w PGRach byli to ludzi zagubieni, wychowani w kiepskich środowiskach, czujących potrzebę wyładowania agresji na kimś. I dawniej tak pewnie było, wstępowali do jakiejś organizacji, aby identyfikować się z innymi i robili czarny PR dla normalnych kolegów z formacji.

To inaczej... Bo chyba inaczej rozumiemy faszyzm. Ja nie nawołuję do eksterminacji nikogo (btw. to nazizm nawoływał do eksterminacji, rasizmu, pierwotny faszyzm z Włoch tego nie zakładał). Jestem za państwem narodowych, powiedzmy "czystym", sprzeciwiam się imigracji, napływowi imigrantów, tak jak to dzieje się na zachodzie. Obawiam się, że jeżeli na to pozwolimy, dojdzie do jatki, bo skoro nawet Francuzi potrafią obudzić się z letargu, to u nas tym bardziej. Przecież na zachodzie nawet Antifę napieprzają muzułmanie. Chore... Chce wolnego rynku, ochrony własności prywatnej, możliwości zabicia człowieka, jeżeli włamie się do mojego domu (ostatnia gorąca sprawa tego starca co zabił złodzieja), chce też zmiany ustroju politycznego. Nie akceptuję sytuacji, że "posłem" może zostać chociażby robotnik, który potem ma podejmować decyzję odnośnie np. gospodarki. Co do parlamentu, to podzielam zdanie tego pana: http://www.youtube.com/watch?v=3zGa7vzVcIU to tak w skrócie, dlaczego jestem po prawej stronie (dawniej byłem po lewej). Również nie akceptuje pomocy społecznej fundowanej z środków publicznych, jestem antysocjalistą.

I owszem, na tym marszu spotykają się ludzie też przeciwko Tuskowi, choć ja jestem osobiście przeciwko postkomunistom. Przeciwko PO, PiS, SLD itp. Wszyscy oni dla mnie są umoczeni, nie przeprowadzono dekomunizacji kraju, nie nadają się. I wiele osób wyznaje właśnie to co napisałem. Że są tam ludzie przeciwni postkomunistom.

W kupie siła, pewnie że są różne środowiska. Ja np. nie wierzę w boga, ale chcę, aby ten kraj pozostał katolicki, bo mi to nie przeszkadza. Nawet do ONRu jakiś czas temu chciałem się zapisać :) (nie wymagają wiary z boga).

Dobra, pogubiłem się. Nie wiem o czym pisać dalej, bo zalałem papę wczoraj jak głupek i do roboty nawet nie poszedłem.