Dodaj nową odpowiedź

Czyli jak nie jestem ultra tolerancyjny, bądź - bo nagminnie jest mylona tutaj tolerancja z afirmacją, po prostu następuje zafałszowanie pojęć, bo tolerować to tyle co znosić - śmiem wyrazić swoje "nie lubię", to z automatu wypadam z anarchistycznej listy bojowników? Nie jestem true? Przypomina mi to trochę lata 90 i polski black metal w natarciu, kto jest a kto nie jest true.

Może mi się wiele rzeczy nie podobać, mogę nie móc niektórych rzeczy zaakceptować, a nawet znieść w swoim otoczeniu. To nie znaczy od razu że jestem prawakiem, naziolem, faszystowską mordą. Wielu anarchistów ujawnia wręcz ontologiczny antyjudaizm, często można się spotkać z jawnym seksizmem, ale dopóki jest po linii redakcji CIA - jest git.

A mnie się kilka rzeczy nie podoba. I już.