Dodaj nową odpowiedź

Dam cytaty, można wyguglać:

Kilkaset osób zalało parking Dworca, wybiegło do nich kilku, chyba niepełnosprawnych umysłowo, ochroniarzy i psów. Za chwilę w popłochu spierdalali do swoich nor i samochodów służbowych by na sygnale uciekać przed demonstrantami. Leci w nich dużo gruzu i pirotechniki. Podczas powrotu z tej akcji powstaje kolejna fama (?), że w jakimś przejściu podziemnym są nasi przeciwnicy światopoglądowi. Pobliskie „kebaby” tracą krzesła, które są przerobione na sprzęt, ale ostatecznie nikogo na „Warszawa Śródmieście” nie uświadczono.

jest faktem, że wielu Polaków chciało się z psami napierdalać i doszło do rzucaniny. Błąd części prawicowych oficjeli polega na tym, że zwalają wszystko na psy („dziennikarze” różnych stacji od razu odbijają piłeczkę, że awanturowało się znacznie więcej ludzi i „nie róbmy sobie jaj, że to policja rzucała się z policją” – częściowo mają rację, należy podkreślać szczegóły). Trzeba zaznaczyć – nawet jak psy zaczęły, a tak prawdopodobnie było – to chętnie się dołączono, bo policja jest po patriotycznej stronie ulicy znienawidzona. W ruch szła pirotechnika (na pożegnanie jej –legalności-, eh), kostka brukowa i wszystko, co było pod ręką. Psy początkowo przyjmują wszystko na tarcze, a potem gazują i nawet strzelają z broni gładkolufowej. Tłum cofa się, ale po chwili wraca z nowymi kamieniami i taka zabawa w kotka i myszkę trwa jakiś czas. W pewnym momencie psy zaczęły pałować tłum, są zatrzymani, widzę też kilka rozbitych głów.

Nigdy nie zapomnę uciekającego radiowozu z typem w kominie na jego dachu… Nastąpiła próba rozjebania tego gównianego radaru, ale milicjanci z kupą w majtkach uciekali bocznymi uliczkami szarżując swoim wynalazkiem. Koleś wskoczył na dach, psy ruszyły z piskiem, a on nie tyle, co próbował utrzymać się na tym dachu, co trzymając się – jeszcze napierdalał w ten radiowóz. Po czasie spadł z tego dachu, otrzepał się i poszedł dalej

I piękny film z pokojowej demonstracji: http://www.youtube.com/watch?v=lMRoWRGCVR4