Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Śro, 2013-01-16 20:56
1. to trzeba było doprecyzować, że o polskie. a tak poza tym, to wytłumacz czemu niby mielibyśmy się ograniczać do polskich doświadczeń (całkiem bogatych swoją drogą, patrz np. historia przedwojennego Społem)? ja akurat mam wyjebane na "nacjonalizm poznawczy" i wystarczającym crash-testem kooperatywizmu są dla mnie przykłady zza granicy. chociaż w ramach Krajowej Rady Spółdzielczej pewnie też by się kilka ciekawych inicjatyw znalazło...
2. teraz to się "popisałeś". tak się głupio składa, że nic w zalinkowanym tekście nie dowodzi skłonności autorów do spiskowych majaczeń. albo a) słabo władasz angielskim b) czytałeś po łebkach c) masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem. jeśli uważasz, że coś jednak dowodzi, to czekam na konkretną krytykę z przywołaniem cytatów.
3. fakty są takie, że bełkoczesz. może tak to działa w "idealnym" świecie rynku doskonałego, gdzie aktorzy ekonomiczni dysponują pełną wiedzą na temat wszystkich rynkowych transakcji i są m.in. w stanie błyskawicznie zdobyć rozeznanie jakie przedsiębiorstwa działają najefektywniej, ale w rzeczywistym świecie rzeczywistego kapitalizmu potrzeba czasu i funduszy na marketing, reklamę, inwestowanie w innowacyjne technologie dające możliwość zdystansowania konkurencji itp, żeby skutecznie siać mem "efektywności". a pod względem pozyskiwania kredytów, kapitału inwestycyjnego itp spółdzielnie mają dużo gorsze warunki niż tradycyjne hierarchiczne firmy, m.in. z powodów wymienionych w zalinkowanym tekście (np. "problem" ograniczonych zwrotów z inwestycji, dużo mniejsza kontrola zewnętrznego inwestora nad przedsięwzięciem, co czyni inwestowanie w spółdzielnie mniej zyskownym i bardziej ryzykownym).
4. wszystkie? zadałeś sobie w ogóle trud, żeby dokładniej przeanalizować choć jeden przykład, dajmy na to argentyńskiej fabryki FaSinPat (eks-Zanon)? szczerze wątpię...
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
1. to trzeba było
1. to trzeba było doprecyzować, że o polskie. a tak poza tym, to wytłumacz czemu niby mielibyśmy się ograniczać do polskich doświadczeń (całkiem bogatych swoją drogą, patrz np. historia przedwojennego Społem)? ja akurat mam wyjebane na "nacjonalizm poznawczy" i wystarczającym crash-testem kooperatywizmu są dla mnie przykłady zza granicy. chociaż w ramach Krajowej Rady Spółdzielczej pewnie też by się kilka ciekawych inicjatyw znalazło...
2. teraz to się "popisałeś". tak się głupio składa, że nic w zalinkowanym tekście nie dowodzi skłonności autorów do spiskowych majaczeń. albo a) słabo władasz angielskim b) czytałeś po łebkach c) masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem. jeśli uważasz, że coś jednak dowodzi, to czekam na konkretną krytykę z przywołaniem cytatów.
3. fakty są takie, że bełkoczesz. może tak to działa w "idealnym" świecie rynku doskonałego, gdzie aktorzy ekonomiczni dysponują pełną wiedzą na temat wszystkich rynkowych transakcji i są m.in. w stanie błyskawicznie zdobyć rozeznanie jakie przedsiębiorstwa działają najefektywniej, ale w rzeczywistym świecie rzeczywistego kapitalizmu potrzeba czasu i funduszy na marketing, reklamę, inwestowanie w innowacyjne technologie dające możliwość zdystansowania konkurencji itp, żeby skutecznie siać mem "efektywności". a pod względem pozyskiwania kredytów, kapitału inwestycyjnego itp spółdzielnie mają dużo gorsze warunki niż tradycyjne hierarchiczne firmy, m.in. z powodów wymienionych w zalinkowanym tekście (np. "problem" ograniczonych zwrotów z inwestycji, dużo mniejsza kontrola zewnętrznego inwestora nad przedsięwzięciem, co czyni inwestowanie w spółdzielnie mniej zyskownym i bardziej ryzykownym).
4. wszystkie? zadałeś sobie w ogóle trud, żeby dokładniej przeanalizować choć jeden przykład, dajmy na to argentyńskiej fabryki FaSinPat (eks-Zanon)? szczerze wątpię...