Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
"My zwracamy uwagę na inne aspekty tej sprawy. Możemy się tylko domyślać skąd to żywe zainteresowanie niemieckiego rządu procesem Konspiracyjnych Komórek Ognia, jednakże tego typu incydenty dają nam chwilowy wgląd za kurtynę, udowadniając ciągły monitoring środowisk wywrotowych oraz rosnąca obawę europejskich rządów przed rozprzestrzenianiem się czynnego oporu. Widzimy tutaj całkowity kosmopolityzm elit, pilnujących swojego interesu bez względu na narodowe granice. Wiedzieliśmy, że ambasada USA miała wgląd w sprawę Walki Rewolucyjnej. Teraz wiemy, że nie był to wyjątek podyktowany „osobistym” zaangażowaniem (atak rakietowy Walki Rewolucyjnej na amerykańską ambasadę w Atenach). Widzimy bardzo wyraźnie, że oskarżenia kierowane przeciwko członkom Konspiracyjnych Komórek Ognia i Walki Rewolucyjnej mają charakter polityczny. Są zemstą za uderzenie w interesy międzynarodowej elity.
To także rozpostarcie przed nami całkowicie innego spojrzenia na skutki i wagę działań grup zbrojnych. Opublikowane przez Wikileaks w roku 2010 i 2009 wycieki pochodzące z wielu greckich ambasad, wskazują na żywe zainteresowanie między innymi ambasady USA działalnością grup anarchistycznych, w szczególności tych uciekających się do strategi walki zbrojnej. Według ujawnionych dokumentów, ambasador USA oraz międzynarodowe środowiska biznesowe domagały się od greckiego rządu jasnej deklaracji w sprawie rozwiązania problemu wysokiej aktywności grup zbrojnych. W tym celu odbyło się kilka spotkań z udziałem greckiego Ministra Spraw Wewnętrznych.
Rząd grecki realnie obawiał się zwiększenia swojego ryzyka inwestycyjnego, a przedstawiciele ambasad domagali się zapewnień, że bez wyrzutów sumienia mogą sugerować ojczystym środowiskom biznesowym inwestycję na terenie tego kraju. Informacje zawarte w opublikowanych dokumentach wskazują, że na osłabienie greckiego wizerunku oazy inwestycyjnej wpływ miały nie potężne protesty i strajki, ale aktywność „awangardowych” ugrupowań, które za swój cel obrały międzynarodowe instytucje finansowe i ich państwowych lokajów."
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Poniżej cytat z tego newsa:
Poniżej cytat z tego newsa: http://grecjawogniu.info/?p=8541
"My zwracamy uwagę na inne aspekty tej sprawy. Możemy się tylko domyślać skąd to żywe zainteresowanie niemieckiego rządu procesem Konspiracyjnych Komórek Ognia, jednakże tego typu incydenty dają nam chwilowy wgląd za kurtynę, udowadniając ciągły monitoring środowisk wywrotowych oraz rosnąca obawę europejskich rządów przed rozprzestrzenianiem się czynnego oporu. Widzimy tutaj całkowity kosmopolityzm elit, pilnujących swojego interesu bez względu na narodowe granice. Wiedzieliśmy, że ambasada USA miała wgląd w sprawę Walki Rewolucyjnej. Teraz wiemy, że nie był to wyjątek podyktowany „osobistym” zaangażowaniem (atak rakietowy Walki Rewolucyjnej na amerykańską ambasadę w Atenach). Widzimy bardzo wyraźnie, że oskarżenia kierowane przeciwko członkom Konspiracyjnych Komórek Ognia i Walki Rewolucyjnej mają charakter polityczny. Są zemstą za uderzenie w interesy międzynarodowej elity.
To także rozpostarcie przed nami całkowicie innego spojrzenia na skutki i wagę działań grup zbrojnych. Opublikowane przez Wikileaks w roku 2010 i 2009 wycieki pochodzące z wielu greckich ambasad, wskazują na żywe zainteresowanie między innymi ambasady USA działalnością grup anarchistycznych, w szczególności tych uciekających się do strategi walki zbrojnej. Według ujawnionych dokumentów, ambasador USA oraz międzynarodowe środowiska biznesowe domagały się od greckiego rządu jasnej deklaracji w sprawie rozwiązania problemu wysokiej aktywności grup zbrojnych. W tym celu odbyło się kilka spotkań z udziałem greckiego Ministra Spraw Wewnętrznych.
Rząd grecki realnie obawiał się zwiększenia swojego ryzyka inwestycyjnego, a przedstawiciele ambasad domagali się zapewnień, że bez wyrzutów sumienia mogą sugerować ojczystym środowiskom biznesowym inwestycję na terenie tego kraju. Informacje zawarte w opublikowanych dokumentach wskazują, że na osłabienie greckiego wizerunku oazy inwestycyjnej wpływ miały nie potężne protesty i strajki, ale aktywność „awangardowych” ugrupowań, które za swój cel obrały międzynarodowe instytucje finansowe i ich państwowych lokajów."