Dodaj nową odpowiedź
Poznań: Czyściciel kamienicy w obecności policji: "Zniszczę wszystko"
XaViER, Czw, 2013-01-24 20:19 Kraj | LokatorzyPolicjanci biernie przyglądali się rozbijaniu drzwi do jednego z mieszkań przy ul. Niegolewskich w Poznaniu. "Czyściciele" kamienic chcieli w środku zimy - bez komornika - pozbyć się lokatorów. W czwartek jeden z "czyścicieli" Piotr Śruba pojawił się w kamienicy w asyście policjantów. Pojawili się także aktywiści lokatorscy z Wielkopolskiego Stowarzyszenia Lokatorów oraz FA.
Na pytanie jednego z dziennikarzy, dlaczego zniszczył drzwi, Śruba odpowiedział, że "ma taką fantazję" i że wszystko zniszczy, jeśli będzie chciał.
Nagle okazało się, że działania Śruby niekoniecznie są legalne, a policja zaczęła zabezpieczać ślady na drzwiach wyłamanych na ich oczach. Wcześniej twierdziła, że należą do Piotra Śruby, który ma prawo z nimi robić co chce. Pojawił się naczelnik pobliskiego komisariatu i zadecydował, że nie będzie prowadzona żadna eksmisja. Po ok. 60 minutach policjanci odjechali, a za nimi Piotr Śruba, który ma ponoć złożyć zażalenie, że policja nie pomogła mu ostatecznie wyrzucić lokatorów.
Wobec zaatakowanych dziś mieszkańców orzeczono sądownie eksmisję, ale – wg wiedzy WSL – nie podjęto żadnych procedur komorniczych. Co więcej lokatorzy złożyli odpowiednie pisma sądowe, domagając się jeszcze raz rozpatrzenia sprawy, bowiem – jak utrzymują – nie zostali prawidłowo poinformowani o sprawie i wyroku eksmisyjnym. Kilka dni temu powiadomili też policję, że Piotr Śruba grozi im wyrzuceniem z mieszkania.
Trudno powiedzieć co skłoniło policję, że asystowała przy próbie wywarzenia drzwi przez Śrubę. Jeżeli uważano wcześniej, że jego działania są legalne, zmieniono zdanie zaraz po przyjeździe dziennikarzy i interwencji WSL. Jedno jest pewne, funkcjonariusze za plecami dwóch osiłków kopiących w drzwi, rozbijających szyby, wyłamujących zamki, rozgrzeszała w oczach lokatorów te poczynania. Jak się później okazało, niezgodne jednak z prawem. Gdyby nie reakcja innych lokatorów, działaczy i mediów bylibyśmy świadkami eksmisji na bruk w środku zimy. Ofiary nie stawiałyby nawet oporu, widząc policjantów i obawiając się, że będę interweniować w obronie Śruby, a nie ich.
Wielu z mieszkańców kamienicy przy Niegolewskich mówiło mediom, że po prostu się boją, że dzieci nie chcą zostawać same w domach, że nie wiedzą, czy zaraz nie wydarzy się coś jeszcze „gorszego”. Być może taki był cel działań Śruby – nie odzyskanie jednego mieszkaniem, ale sterroryzowania wszystkich lokatorów. Nie tylko na ulicy Niegolewskich. A policja mu w tym dziś skutecznie pomogła. Nikt już z poszkodowanych lokatorów, na nią nie liczy. Sama zresztą przyznaje, że będzie wobec konfliktów lokatorskich neutralna. Na Niegolewskich właśnie tę neutralność zademonstrowano.
na podst: rozbrat.org, gazeta.pl