Dodaj nową odpowiedź

Liberałowie "walczą" z faszyzmem, sami jednocześnie będąc jeszcze gorszymi faszystami, choćby dlatego że to do nich należy teraz władza, i oni decydują "kto jest chory i kogo trzeba leczyć". Zapewnili sobie legitymizację i błogosławieństwo sił "lewicowych" i teraz jako lewacy mogą robić neoliberalną(neofaszystowską?) wazektomię mózgu produkowanym masowo przemądrzałym absolwentom, którzy potem w pracy na budowie albo w pizzerii bedą się wymądrzać, jako znawcy ekonomii, polityki i "lenistwa Greków", albo produkować na necie neoliberalne, prawicowe brednie jak jeden typek z muszką i wąsikiem. Ostatnio w TV widziałem bardzo demokratyczną debatę, gdzie dyskutowało trzy osoby z ruchu narodowego, min szef ONR-u chyba, taki typol z bródką, oraz sami liberałowie, min. Środa i czarnoskóry gej, z rady Warszawy znanej ze swych reakcyjnych i aspołecznych działań. Odniosłem wrażenie że dla zwykłego człowieka pracy, ci narodowcy(którzy oczywiście zaprzeczali tam że są rasistami)mogli się wydać bardziej normalni od tych zakłamanych, zblazowanych liberalnych burżujów kryptofaszystów, i pewnie taki był ukryty cel telewizji publicznej żeby ich promować pod pozorem debaty w której większośc niby ich atakowała, ale argumenty były z dupy.. Przyganiał kocioł garnkowi..