Dodaj nową odpowiedź

Nie, ja podałem tylko

Nie, ja podałem tylko przykłady że często bywa inaczej i nie tak czarno biało jak twierdzą feministki, i te plusy życia kobiet w dzisiejszych czasach w krajach cywilizowanych, w dużej mierze równoważą minusy.Zauważcie jak rynek i media wchodzą bez wazeliny damskiej populacji konsumentów, ciągle pierdolą o "kobiecości", ciuchach, kosmetykach. Zanika zresztą znaczenie podstawowej słabości kobiet w dobie mechanizacji i broni palnej, rakietowej itd. (kobiety w armii i policji)czyli mniejsza siła mięśni. Jest to w dużej mierze niezależne od systemu w jakim żyjemy. Jedyna nasza zaleta, przewaga, czyli mięśnie no i powiedzmy większa wytrzymałość, stają się przeżytkiem, albo sprawiają że jesteśmy niejako predestynowani do "czarnej roboty", a kobiety bardziej pasują do biura bo są bardziej miłe i układne (jeśli są "dobrze wychowane"), do pracy z dziećmi(w dobie histerii na punkcie pedofilii)oraz jako nauczyciele, pedagodzy-z badań wynika że lepiej przekazują postawy konformistyczne. Poza tym dzieci też wychowują głównie matki, co powoduje że wielu mężczyzn boi się kobiet, daje się zdominować, i generalnie mamy kryzys męskości, bo albo odpierdalamy w jedną albo drugą skrajność czyli macho-koksu, który wszystkich napierdala albo zniewieściały pantoflarz. Kto wie może czeka nas scenariusz z "seksmisji" wymyślą jakąś broń, która niszczy chromosom Y i zostawią tylko garstkę mężczyzn (znaczy siebie), samców alfa którzy będą rządzić i reprodukować, ale to już SF..

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.