Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Wto, 2013-02-19 12:03
Ależ to proste! Krotko zwięźle i ... bez sensu. Po rzetelnym wprowadzeniu w tema nagle przenosimy się do innej śnionej rzeczywistości. Nie mamy do czynienie z argumentami a z etykietowaniem: dowiadujemy się ze głoszą je ci którzy są pod wpływem lenizmu. jak gdyby buty były złe bo w butach chodził tez Stalin. Później dowiadujemy się ze:"Owszem, kontrola lokalnej gospodarki przez lokalne elity przełoży się na zwiększenie inwestycji na danym obszarze, ale nie wiąże się to z poprawą sytuacji lokalnego proletariatu". A cóz to za aksjomat? Raczej jest przeciwnie : czysto nacjonalistyczno prawicowe dyktatury nie są wstanie przeprowadzić akumulacji by dokonać znaczących inwestycji. Jednak te które są lewicowe nie podchodzą z bozą czcią do własności i podatków potrafią w pewnym stopniu akumulować i reinwestować. Inwestycje poprawiają sytuacje proletariatu - zwiększają zatrudnienie, przez co zwiększają bezpieczeństwo socjalne (łatwiej znaleźć pracę) zwieksza się presja płacowa ( kapitałowi trudniej uciec) w koncu w mysl maksymy Forda który twierdził ze jego pracownik powinien jezdzic jego samochodem narodowy kapitał stara się poszerzyć własny rynek wewnętrzny tak jk to obecnie czynią chiny.
Na koniec dowiadujemy się ze :"Tendencja nacjonalizmu wiąże się również z odcinaniem barier solidarności międzynarodowej między ludźmi o różnym pochodzeniu etnicznym, których łączy wspólny interes ekonomiczny." I znowu przeskakujemu z podporządkowania na logikę podporządkowania. Jedno jest kwestia jezyka polskiego ktury rozruznia miedzy patryjotyzmem a nacjonalizmem jednak nieustannie dyskusja jest skazona kalką z angielskiego który w tym względzie nie wykazuje się zbytnią finezją) Jakiesz to bowiem kojące ze żaden somalijczyk, kenijczyk nikogo nie zniewoli i wiecznie pozostanie przedmiotem naszej troski. Ludzie mają prawo byc wolni nawet jesli się to wiąze z możliwością ze użyją tej wolności przeciw innym. W realnym świecie taka postawa wiąze się biernoscią wobec realnej a nie wydumanej walki z imperializmem a nie muszę chyba udowadniać jak złą cechą jest obojętność.
Nacjonalizm jest zły nie w fazie emancypacyjnej (patryjotyzm po polsku) a w fazie w którym nieuchronnie doprowadzić musi do walki i wojny o rynki zbytu i surowce. Do nie nacjonalizmy (patriotyzmy) trzecioświatowe trzeba zwalczać czy krajów peryferyjnych jak polska a rzeczywiste ekspansywne nacjonalizmy Niemiec, Francji Anglii imperializm USA Są one jednak swiadome ze słowo to się zle kojarzy więc nim nie epatują Angela Merkel cieszy się nieustannym poparciem Niemców (coś ponad 70%) jednoczesnie jest znienawidzona w grecji portugali Jedni i drudzy mają racje. Niemcy bo im robi dobrze Grecy bo ich grabi. W polsce zlikwidowano stocznie - w Niemczech nie. Trzeba sobie uwiadomić ze 80% transportu to nie Tiry nie kolej a transport morski. Świat bedzie potrzebował statków. To gorzej nizli by zlikwidować kilka wielkich fabryk samochodów. Polska została zredykowana to zaplecza rolnego. W najblizszych latach na wsi nastąpi kumulacja gruntów w wielkie latyfundia tez potparta obcym kapitałem.
Albo anarchiści zrozumieją gdzie zyją albo bedą tylko widzami historii!
Oczywiście mozna imaginować o wielkiej wszechświatowej rewolucji która sprawi ze ludzkośc w ramach globu zacznie się sprawiedliwie dzielic bogactwami. Jednak taka postawa jest ateistyczną formą milenaryzmu i oczekiwania na powtórne przyjcie Chrystusa.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Ależ to proste! Krotko
Ależ to proste! Krotko zwięźle i ... bez sensu. Po rzetelnym wprowadzeniu w tema nagle przenosimy się do innej śnionej rzeczywistości. Nie mamy do czynienie z argumentami a z etykietowaniem: dowiadujemy się ze głoszą je ci którzy są pod wpływem lenizmu. jak gdyby buty były złe bo w butach chodził tez Stalin. Później dowiadujemy się ze:"Owszem, kontrola lokalnej gospodarki przez lokalne elity przełoży się na zwiększenie inwestycji na danym obszarze, ale nie wiąże się to z poprawą sytuacji lokalnego proletariatu". A cóz to za aksjomat? Raczej jest przeciwnie : czysto nacjonalistyczno prawicowe dyktatury nie są wstanie przeprowadzić akumulacji by dokonać znaczących inwestycji. Jednak te które są lewicowe nie podchodzą z bozą czcią do własności i podatków potrafią w pewnym stopniu akumulować i reinwestować. Inwestycje poprawiają sytuacje proletariatu - zwiększają zatrudnienie, przez co zwiększają bezpieczeństwo socjalne (łatwiej znaleźć pracę) zwieksza się presja płacowa ( kapitałowi trudniej uciec) w koncu w mysl maksymy Forda który twierdził ze jego pracownik powinien jezdzic jego samochodem narodowy kapitał stara się poszerzyć własny rynek wewnętrzny tak jk to obecnie czynią chiny.
Na koniec dowiadujemy się ze :"Tendencja nacjonalizmu wiąże się również z odcinaniem barier solidarności międzynarodowej między ludźmi o różnym pochodzeniu etnicznym, których łączy wspólny interes ekonomiczny." I znowu przeskakujemu z podporządkowania na logikę podporządkowania. Jedno jest kwestia jezyka polskiego ktury rozruznia miedzy patryjotyzmem a nacjonalizmem jednak nieustannie dyskusja jest skazona kalką z angielskiego który w tym względzie nie wykazuje się zbytnią finezją) Jakiesz to bowiem kojące ze żaden somalijczyk, kenijczyk nikogo nie zniewoli i wiecznie pozostanie przedmiotem naszej troski. Ludzie mają prawo byc wolni nawet jesli się to wiąze z możliwością ze użyją tej wolności przeciw innym. W realnym świecie taka postawa wiąze się biernoscią wobec realnej a nie wydumanej walki z imperializmem a nie muszę chyba udowadniać jak złą cechą jest obojętność.
Nacjonalizm jest zły nie w fazie emancypacyjnej (patryjotyzm po polsku) a w fazie w którym nieuchronnie doprowadzić musi do walki i wojny o rynki zbytu i surowce. Do nie nacjonalizmy (patriotyzmy) trzecioświatowe trzeba zwalczać czy krajów peryferyjnych jak polska a rzeczywiste ekspansywne nacjonalizmy Niemiec, Francji Anglii imperializm USA Są one jednak swiadome ze słowo to się zle kojarzy więc nim nie epatują Angela Merkel cieszy się nieustannym poparciem Niemców (coś ponad 70%) jednoczesnie jest znienawidzona w grecji portugali Jedni i drudzy mają racje. Niemcy bo im robi dobrze Grecy bo ich grabi. W polsce zlikwidowano stocznie - w Niemczech nie. Trzeba sobie uwiadomić ze 80% transportu to nie Tiry nie kolej a transport morski. Świat bedzie potrzebował statków. To gorzej nizli by zlikwidować kilka wielkich fabryk samochodów. Polska została zredykowana to zaplecza rolnego. W najblizszych latach na wsi nastąpi kumulacja gruntów w wielkie latyfundia tez potparta obcym kapitałem.
Albo anarchiści zrozumieją gdzie zyją albo bedą tylko widzami historii!
Oczywiście mozna imaginować o wielkiej wszechświatowej rewolucji która sprawi ze ludzkośc w ramach globu zacznie się sprawiedliwie dzielic bogactwami. Jednak taka postawa jest ateistyczną formą milenaryzmu i oczekiwania na powtórne przyjcie Chrystusa.