Dodaj nową odpowiedź
Praca: kradzież życia.
Czytelnik CIA, Nie, 2007-02-04 10:34 Publicystyka"Czym jest wysadzenie w powietrze sędziego, porwanie przemysłowca, powieszenie polityka, zastrzelenie gliniarza, obrabowanie supermarketu, spalenie biura komisarza, ukamieniowanie dziennikarza, wyszydzenie intelektualisty, lub pobicie artysty wobec śmiercionośnej alienacji naszego życia, zbyt wczesnego dzwonka budzika, korka na ulicy i dóbr konsumpcyjnych wyłożonych na półkach?"
Budzik zawsze przerywa twój sen za wcześnie. Musisz zerwać się z ciepłego łóżka do łazienki, by ogolić się i wysrać, biegniesz do kuchni zjeść bułkę, a jeśli masz czas, jajka i kawę. Później wybiegasz za drzwi, by walczyć z korkami ulicznymi lub tłumem w metrze. Potem przyjeżdżasz do pracy. Cały dzień spędzasz wypełniając zadanie, których nie wybrałeś, zmuszony do współpracy z ludźmi zniewolonymi jak ty, reprodukując społeczne relacje, które zmuszają cię do takiego sposobu przetrwania.
Ale to nie wszystko. W zamian dostajesz pensję, którą musisz wydać na kupno żywności, odzieży, rozrywki i innych produktów (po opłaceniu czynszu i rachunków). Choć tą część twojego czasu określa się jako "czas wolny" w przeciwieństwie do "czasu pracy", ta aktywność w mniejszym stopniu służy do utrzymania się przy życiu, a w większym stopniu służy do utrzymywania istniejącego porządku społecznego. Chwile wolne od przymusu pracy lub przymusu konsumowania stają się coraz rzadsze.
Według panującej ideologii, życie jest wynikiem umowy społecznej zawartej pomiędzy podmiotami równymi wobec prawa. Twierdzi się, że robotnik sprzedaje swoją pracę szefowi za sumę, na którą obie strony wyraziły zgodę. Ale czy umowa może być uznana za wolną, jeżeli jedna strona dysponuje całą władzą?
Jeżeli przyjrzymy się tej umowie bardziej dokładnie stanie się jasne, że mamy do czynienia z najbardziej skrajnym i brutalnym wyzyskiem. Jest to najbardziej widoczne na marginesie społeczeństwa kapitalistycznego. Ludzie marginesu od wieków byli zmuszeni do tego, by na własną rękę określać warunki własnego istnienia, osaczeni ze wszech stron przez buldożery, piły mechaniczne i inne narzędzia władców świata.
Proces kradzieży ziemi i życia na wielką skalę trwa od wieków i jest usankcjonowany przez klasę rządzącą. Ci, którzy są eksploatowani nie mogą szczerze powiedzieć, że działają z własnej i nieprzymuszonej woli, gdy podpisują umowy z wyzyskiwaczami. Jest to jasny przypadek szantażu.
Jakie są warunki tego szantażu? Wyzyskiwani są zmuszeni do tego, by sprzedawać swój czas w zamian za możliwość przeżycia. To prawdziwa tragedia pracy. Porządek społeczny oparty na pracy jest oparty na przeciwstawieniu życia i przeżycia. Pytanie o to, jak przeżyć zastępuje pytanie, jak pragnie się żyć. Z biegiem czasu zaczyna się to wydawać naturalne, w miarę jak marzenia zaczynają się zawężać do tego, co można kupić za pieniądze.
Ale warunki świata pracy nie dotyczą tylko i wyłącznie tych, którzy mają pracę. Łatwo dostrzec, że bezrobotni szukający pracy ze strachu przed bezdomnością i głodem również są uwikłani w świat pracy. To samo dotyczy osób, które otrzymują zapomogi od państwa. Ich przetrwanie jest uzależnione od biurokracji pomocy społecznej. A nawet ci, którzy tak bardzo chcą uniknąć pracy, że wybierają oszustwo, kradzież sklepową, zbieranie odpadów ze śmietnika, czynią z tego sposobu na przetrwanie życiowy projekt. Nie różni się to niczym od posiadania pracy.
Co jest prawdziwą podstawą władzy w świecie pracy. Oczywiście istnieją prawa i sądy, policja, grzywny i więzienia, strach przed głodem i bezdomnością. To bardzo realne aspekty dominacji. Ale nawet przemoc państwa może osiągnąć swój cel tylko dlatego, że ludzie są podporządkowani. Prawdziwą przyczyna dominacji jest uległość niewolników i ich decyzja przystania na nędzę i służalstwo zamiast ryzyka i niepewności związanych z wolnością. To zgoda na bezbarwne ale gwarantowane przeżycie w zamian za wyrzeczenie się prawdziwego, ale pozbawionego gwarancji życia.
Aby zakończyć niewolnictwo i wykroczyć poza granice wegetacji konieczna jest decyzja braku podporządkowania się. Konieczne jest przejęcie na własność własnego życia tu i teraz. Taki wybór z konieczności stawia człowieka w opozycji do całego społeczeństwa pracy. Tak więc projekt odzyskania życia musi być jednocześnie projektem zniszczenia pracy. Dla wyjaśnienia, nie używam terminu "praca" w odniesieniu do działalności, która umożliwia stworzenie warunków egzystencji (w stanie idealnym, ta działalność nigdy nie byłaby oddzielona od zwykłego życia). Chodzi mi o społeczną relację, która zmienia działalność w coś oddzielonego od życia i która sprawia, że staje się ona służebna wobec panującego porządku. W ten sposób działanie traci związek z życiem, a staje się narzędziem przetrwania (niezależnie czy na niskim czy wysokim poziomie konsumpcji). Odbywa się to za pomocą ciągu zapośredniczonych relacji, w których własność, pieniądze i dobra konsumpcyjne odgrywają rolę pierwszoplanową.
Taki świat musimy zniszczyć, by odzyskać własne życie. Ta konieczność łączy projekt odzyskania życia z projektem społecznej rewolucji.
Podaj Dalej #10