Dodaj nową odpowiedź

Protest "mieszkańców"

To jest wtedy dobry przykład jak ktoś może napisać o "protescie mieszkańców" kiedy chodzi jedynie o protescie polityka i polityk albo partia albo NGOs podpisują się jako "mieszkańcy". To samo może być z "protestem pracowników" kiedy jest naprawdę protest liderów związku.

W tym przypadku, nie wiem jak naprawdę było bo także możemy czytać w prasie że "mieszkańcy" załozyli nawet stowarzyzenie, by walczyć z spalarnią. Także nie wiemy na ile jest wiarygodna informacja, że radni organizował protest - choć teraz także czytałam o tym w prasie. Bo były sytuacje kiedy mieszkańcy naprawdę organizują się, a potem radni lub partia polityczna przyjdzie i staje się "organizatorem" w prasie. Więc może badamy tą sprawę - jeśli masz informacje, proszę napisać więcej.

W Warszawie mieszkańcy aktywnie protestują czasami ale oczywiście jest fakt, że decyduje o tym rząd a nie mieszkańcy. Nie rozumiem krytykę typu "Laurze podoba się że reprezentują mieszkańców Poznania Rady osiedlowe". Absolutnie nie. Mieszkańcy powinni sami decydować. Tylko to może nie wystarczyć. Ty napisałeś "Natomiast sam protest mieszkańców, w swej odizolowanej formie kończy się w chwili rozwiązania problemu, negatywnego lub pozytywnego". Tu zgadzamy się na 100%. Prawo głosowania nie zastąpi rewolucję społecznę - o tym napisałam tu w artykulie na temacie budżetu particypacyjnego.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.