Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
"W kwietniu 1953 roku, tuż po śmierci Józefa Stalina, Kapuściński złożył kolejne podanie do PZPR - tym razem chciał zostać pełnowartościowym członkiem tej organizacji, po odbyciu stażu kandydackiego. I uzasadnił to we właściwym sobie stylu:
"Proszę o przyjęcie mnie w poczet członków Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.
Partia dała mi wszystko, ona mnie wychowuje, jej sprawa stała się sprawą mojego życia.
Chciałbym całym sobą, jako członek Partii, służyć nieśmiertelnej idei Stalina, który nam wszystkim pozostawił doprowadzenie swojego dzieła do końca.
Przyczynić się jak najwięcej, na ile potrafię, do wykonania tego testamentu - to moje największe pragnienie".
Ryszard Kapuściński nie dotrzymał jednak słowa danego "Partii" i swym towarzyszom, nie wytrwał w niej bowiem "przez całe życie", co tak żarliwie deklarował. Ale był w niej od formalnego przyjęcia w dniu 30 czerwca 1952 roku aż do skreślenia z jej szeregów w dniu 9 października 1984 roku. Łącznie jest to ponad 32 lata dorosłego życia. Jeśli doliczymy do tego staż w młodzieżówce PZPR-owskiej, czyli w ZMP (1948-1952), daje to łącznie 36 lat. W partii komunistycznej pełnił odpowiedzialne funkcje, był m.in. sekretarzem Podstawowej Organizacji Partyjnej (POP) na Wydziale Historii Uniwersytetu Warszawskiego oraz członkiem egzekutywy POP PZPR w redakcji "Sztandaru Młodych". Za swą działalność był też odznaczany, m.in. Złotym Krzyżem Zasługi w 1957 roku (jako 25-latek!) oraz Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski w 1974 roku (na XXX rocznicę PRL)." www.polskiejutro.com - ja nie oceniam i chciałbym żeby autorka przestała śpiewać ochy i achy robiąc z kogoś bohatera. I w tym wypadku medal ma dwie strony. Ja chcę obiektywizmu i prawdy a nie przemilczania tematu.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
"W kwietniu 1953 roku, tuż
"W kwietniu 1953 roku, tuż po śmierci Józefa Stalina, Kapuściński złożył kolejne podanie do PZPR - tym razem chciał zostać pełnowartościowym członkiem tej organizacji, po odbyciu stażu kandydackiego. I uzasadnił to we właściwym sobie stylu:
"Proszę o przyjęcie mnie w poczet członków Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.
Partia dała mi wszystko, ona mnie wychowuje, jej sprawa stała się sprawą mojego życia.
Chciałbym całym sobą, jako członek Partii, służyć nieśmiertelnej idei Stalina, który nam wszystkim pozostawił doprowadzenie swojego dzieła do końca.
Przyczynić się jak najwięcej, na ile potrafię, do wykonania tego testamentu - to moje największe pragnienie".
Ryszard Kapuściński nie dotrzymał jednak słowa danego "Partii" i swym towarzyszom, nie wytrwał w niej bowiem "przez całe życie", co tak żarliwie deklarował. Ale był w niej od formalnego przyjęcia w dniu 30 czerwca 1952 roku aż do skreślenia z jej szeregów w dniu 9 października 1984 roku. Łącznie jest to ponad 32 lata dorosłego życia. Jeśli doliczymy do tego staż w młodzieżówce PZPR-owskiej, czyli w ZMP (1948-1952), daje to łącznie 36 lat. W partii komunistycznej pełnił odpowiedzialne funkcje, był m.in. sekretarzem Podstawowej Organizacji Partyjnej (POP) na Wydziale Historii Uniwersytetu Warszawskiego oraz członkiem egzekutywy POP PZPR w redakcji "Sztandaru Młodych". Za swą działalność był też odznaczany, m.in. Złotym Krzyżem Zasługi w 1957 roku (jako 25-latek!) oraz Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski w 1974 roku (na XXX rocznicę PRL)." www.polskiejutro.com - ja nie oceniam i chciałbym żeby autorka przestała śpiewać ochy i achy robiąc z kogoś bohatera. I w tym wypadku medal ma dwie strony. Ja chcę obiektywizmu i prawdy a nie przemilczania tematu.