Dodaj nową odpowiedź

Bradley Manning, żołnierz, który przekazał portalowi WikiLeaks poufne dokumenty, powiedział sędziemu podczas przesłuchania, że zrobił to z powodu amerykańskiej polityki zagranicznej. Manning powiedział, że USA "mają obsesję na punkcie zabijania i przetrzymywania ludzi".

Manning za pośrednictwem swego adwokata przyznał się do bezprawnego posiadania i dystrybucji poufnych informacji z wojskowej bazy danych, za co grozi do 20 lat więzienia. Karą za pomaganie wrogowi może być nawet dożywocie.
Uzyskawszy zgodę sędzi Denise Lind, Bradley Manning odczytał przygotowane uprzednio oświadczenie. Trwająca ponad godzinę przemowa, wygłoszona pod przysięgą, pozwoliła zapoznać się z motywami, którymi kierował się młody żołnierz. Powiedział między innymi, że stał się źródłem największego przecieku w historii amerykańskiej armii, ponieważ obawiał się konsekwencji obecności amerykańskich wojsk w Afganistanie i Iraku. - Zaczynałem mieć depresję z powodu sytuacji, którą pogłębialiśmy z każdym rokiem - mówił Manning. Stwierdził, że powodem jego działań była chęć oświecenia opinii publicznej w sprawach amerykańskiej polityki zagranicznej i wojskowej. Wielokrotnie zapewniał przy tym, że jego celem nie było działanie na szkodę Stanów Zjednoczonych.

- Wierzyłem, że jeśli opinia publiczna, zwłaszcza amerykańska, będzie miała dostęp do tych informacji, może to wywołać w USA debatę na temat roli sił zbrojnych i w ogóle naszej polityki zagranicznej - powiedział w oświadczeniu Manning podczas rozprawy wstępnej. Jego właściwy proces rozpocznie się 3 czerwca.

Starszy szeregowy Bradley Manning został aresztowany w maju 2010 r. Zdołał przekazać portalowi Juliana Assange'a ponad 250 tys. tajnych depesz. Dotyczyły one między innymi akcji wojsk USA, w których ginęła ludność cywilna.

Za: http://www.dziennikpolski24.pl/pl/aktualnosci/swiat/1263890-bradley-mann...