Dodaj nową odpowiedź

"bez zakupu żywności ludzie by tam umierali z głodu".

Eee... no to chyba jak wszędzie, nie?

Spadek eksportu żywności może oznaczać, że rolnictwo jest mniej wydajne, ale również, że produkcja jest bardziej zracjonalizowana. Tzn. rolnik zamiast "produkować" 1000 pomidorów i sprzedawać je za 10$, produkuje 100 i sprzedaje je za 10$. Najlepsze, że w czasach latyfundiów w Wenezueli ceny żywności wcale nie były dużo niższe - a to dlatego, że ostatecznie pomidory i tak szły w cenie 10$ za tę setkę, tyle że rolnik dostawał 10$ za 1000, a latyfundysta resztę.
Po prostu tak duża produkcja się nie opłaca społeczeństwu, jeśli może ono te rzeczy sprowadzić. I zamiast produkować tylko p-omidory na eksport, produkuje też inne rzeczy.

A tak generalnie, jeżeli ja za moją pracę mogę więcej kupić (