Dodaj nową odpowiedź

"A czy wpakowanie

"A czy wpakowanie człowiekowi kuli w głowę nie jest już "trzymaniem go krótko"..?"

"Trzymanie krótko" człowieka odpowiedzialnego za śmierć milionów to nie to samo co "trzymanie krótko" kogokolwiek, z kim się nie zgadzamy. Każdy, kto może sprawić, że zginą miliony nie ma prawa do życia dla anarchisty, bo to wymaga ogromnej władzy.

"tak samo jak np. bicie nazioli, bądź konsekwentny, zostań pacyfistą."

To by oznaczało, że jestem tylko maszyną do powielania anarchizmu, a to anarchizm ma służyć mnie.

"Łatwo jest się wymądrzać jak się samemu nic realnie nie zrobiło, oprócz jakichś sekciarskich akcji dla poprawy samopoczucia."

Hahahahahahahahahahahahaha.

"Ja nie robiłem nawet tego, bo nie było z kim, ale przynajmniej nie osądzam, robiąc przy okazji przysługę amerykańskim imperialistom."

Każdy, kto chce sprawować autorytarne rządy robi imperialistom, dowolnej maści, większy prezent, daje pretekst. Imperia od dawna przyjmują na siebie misje cywilizowania. Cywilizowanie jest ważnym usprawiedliwieniem istnienia imperiów. Fajnie daje się pieniądze na misje cywilizacyjne, rabunkowa kolonizacja ma gorszy PR.

"Uważam że zginąl wielki czlowiek, który dużo dobrego zrobił dla sprawy rewolucji[...]"

Zgodnie z tekstem powyżej wcale nie zrobił tak dużo - bo nie prowadził wcale polityki społecznej wyjątkowo innej, niż jego poprzednicy. Fajnie, że masz inne zdanie, ale jeśli chcesz mnie przekonać, zaprzecz temu, co jest u góry napisane.

"[...]bo władza jest narzędziem niedoskonałym"

Nie wiem, co nazywasz anarchizmem, ale dla mnie, anarchisty, władza po prostu nie jest narzędziem, tylko problemem.

"[...]ecz na pewnym etapie, zwłaszcza na etapie walki, którą można nazwać zimną wojną między tworzącym się w Ameryce Łacińskiej obozem socjalistycznym a imperializmem, koniecznym by nie dać się zmieść potędze USA kapitału i ich sojuszników."

Ostatnia zimna wojna kapitalizmu z rzekomym socjalizmem skończyła się kiepsko dla socjalizmu, nie tylko rzekomego, nie mam pojęcia, czemu miałbym w niej stawać po czyjejkolwiek stronie.

"W tym konflikcie są tylko dwie strony, można ewentualnie wstrzymać się od głosu i milczeć, ale najeżdżanie na jedną ze stron jest niestety udzieleniem poparcia tej drugiej, której podobno nie popieracie."

Nienienienie, to nie tak. To raczej tak, że z kimś takim jak Ty nie da się pogadać i nie być oskarżonym, niesłusznie, o popieranie kapitalizmu, jeśli chce się w ogóle reprezentować anarchizm. Co obciąża twoje, nie moje, stanowisko. To cześć.

nie jesteśmy sobie nic dłużni - Max S.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.