Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Proszę bardzo - tu jest relacja o tym jak bijemy prawdziwe kobiety. Po zapoznaniu się z tezą prosimy o zapoznanie się z dowodami. Wyglądają one następująco:
1. Dwa zdjęcia na których jeden z feministów stoi za plecami upadającej kobiety patrząc w inną stronę, jakby nie widział co się dzieje, na drugim minę ma zdezorientowaną jakby nie wiedział czy ma łapać ja czy co. Nie byłam przy tym, odnoszę się tylko do zdjęć. Choć znam owego feministę i jeśli bił i kopał jakąś nacjonalistkę to musiałby mieć ciężkie rozdwojenie jaźni.
2. po tych zdjęciach pojawia się info - tu link - zobacz wideo jak biją kobiety na manifie. Na tym wideo nie ma jednak nic tamtej sceny z owych dwóch zdjęć. Jest pokazane jak służba porządkowa próbuje wypchnąć - trzymających transparent anty-choicowy - facetów głównie (w tym jedną albo dwie kobiety bedące na tyłach) z demonstracji, po bezskutecznych prosbach o wyjscie z obszaru manify.
Do informacji panienki, która jak sama przyznała specjalnie przebrała się na manifę (brawa dla agentury naziolskiej) NIE, MANIFA NIE JEST OTWARTA DLA WSZYSTKICH KOBIET. Same narządy to za mało, trzeba mieć jeszcze mózg. Co więcej to my bierzemy na siebie odpowiedzialność wobec policji za przebieg demonstracji i mamy prawo i obowiązek reagować usuwaniem z manify prowokatorów.
Podsumowując - jak zobaczymy, że jakikolwiek feminista bił i kopał jakąś osobę wyraźnie od niego słabszą fizycznie (bo już Woody Allen rzucający się na mistrzynię świata w boksie kobiecym raczej nas zdziwi niż przerazi) to go na manifę więcej nie zaprosimy. Póki co uznajemy zarzuty za zmyślone i wyssane z palca, nie potwierdzone również przez policję, bo nie jesteśmy w stanie dopatrzeć się tej przemocy - bicia kobiet - w dokumentacji. Jesli faktycznie doszło do jakiejś przemocy - pokażcie nam kto, kiedy i jak - dla nas to też jest ważne.
A teraz droga panienko przebrana w chusteczkę, wyobraź sobie, że już nawet nie dziewczyny, ale chłopaków swoich wysyłamy z transparentami obnażającymi waszą przemoc wobec kobiet, z transparentami o prawie do aborcji (tak, prawo wyboru to straszna przemoc, rozważcie również prawo do dachu nad głową jako przemoc, bo widać nie widzicie różnicy między domem a więzieniem) z transparentami o związkach partnerskich, z przyjemnym obrazem całujących się mężczyzn i że wasi koledzy po fachu PROSZĄ ICH O OPUSZCZENIE DEMONSTRACJI I WYPYCHAJĄ Z TŁUMU WOŁAJĄC POLICJĘ. Bardzo śmieszne. Nasza przemocowość jest tak legendarna, że nie boicie się włazić w parę osób w sam środek naszej Manify z maksymalnie anty-kobiecym i obraźliwym transparentem. Cokolwiek o nim myślicie, dobrze wiecie co on znaczy dla nas. W środek waszej demonstracji nikt przy zdrowych zmysłach by nie wszedł, bo wie, że wasze narodowe homo pre-sapiens by go rozniosły na miazgę. Pardon, wasi rycerze, co z was robią damy. No cóż, wy dacie, my nie damy.
I wcale nie uważam, że jej zachowanie zasługiwało na bicie. Gdyby do tego doszło, na pewno atakujący spotkałby się z negatywnymi opiniami, a nawet bardzo negatywną reakcją. Nie raz byłam świadkiem wydarzenia, w którym od razu reagowano na przemoc wobec kobiet, to były środowiska bardziej uświadomione, nie "zwykli ludzie" na ulicy. Nie dochodzono, czym kobieta sobie zasłużyła, nawet jeśli zrobiła wcześniej coś złego. Tutaj także mamy środowiska uświadomione jak najbardziej, więc trudno w to uwierzyć i dowodów na to także nie ma. W takich tłumach i w ogólnym zamieszaniu zawsze może się komuś coś złego stać.
Coś mnie się wydaje, że nie zadałeś sobie trudu by sprawdzić podane informacje i tak po prostu się droczysz. Czy dziewczyna ma zrobioną obdukcję? Zgłaszała pobicie na policji? Takie osoby chyba nie wzbraniają się przed jakąkolwiek formą "pomocy" ze strony policji...
Do tego piszesz nie tam, gdzie trzeba. To jest temat manify we Wrocławiu, która była bardzo lewicowa i robiona przez "naszych" ludzi.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Wkleję wypowiedź Katarzyny
Wkleję wypowiedź Katarzyny Bratkowskiej:
I wcale nie uważam, że jej zachowanie zasługiwało na bicie. Gdyby do tego doszło, na pewno atakujący spotkałby się z negatywnymi opiniami, a nawet bardzo negatywną reakcją. Nie raz byłam świadkiem wydarzenia, w którym od razu reagowano na przemoc wobec kobiet, to były środowiska bardziej uświadomione, nie "zwykli ludzie" na ulicy. Nie dochodzono, czym kobieta sobie zasłużyła, nawet jeśli zrobiła wcześniej coś złego. Tutaj także mamy środowiska uświadomione jak najbardziej, więc trudno w to uwierzyć i dowodów na to także nie ma. W takich tłumach i w ogólnym zamieszaniu zawsze może się komuś coś złego stać.
Coś mnie się wydaje, że nie zadałeś sobie trudu by sprawdzić podane informacje i tak po prostu się droczysz. Czy dziewczyna ma zrobioną obdukcję? Zgłaszała pobicie na policji? Takie osoby chyba nie wzbraniają się przed jakąkolwiek formą "pomocy" ze strony policji...
Do tego piszesz nie tam, gdzie trzeba. To jest temat manify we Wrocławiu, która była bardzo lewicowa i robiona przez "naszych" ludzi.