Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Faktycznie różne media podają różne informacje na ten temat. Nie zmienia to jednak w żadnym stopniu istoty takiego działania.
1. To jest nacjonalizacja - w żadnym razie nie można tego określić jako "jednorazowy podatek", jest to nacjonalizacja części środków stanowiących (zgodnie z obowiązującymi prawami) własność osób prywatnych. Jest to zamach na jedno z podstawowych praw gospodarki kapitalistycznej - na "święte prawo własności", które nieustannie promowane i utrwalane jest przez władze oraz wszelkie instytucje kapitałowe. Gdy tylko władze jakiegoś kraju dokonają przejęcia własności jakiejkolwiek korporacji (lub choćby próbują tego dokonać) to przez cały świat przebiega fala "oburzenia", padają oskarżenia o komunizm, brak poszanowania dla prywatnej własności, etc. Gdy wzburzone społeczeństwa domagają się nacjonalizacji mieszkań stanowiących własność banków, które otrzymały wielomiliardowe subwencje ze środków publicznych to władze kwitują to krótkim: "własność prywatna to rzecz święta" (patrz Hiszpania). Ale gdy giganty kapitalizmu potrzebują kapitału to "świętość" prawa własności zostaje zawieszona i władze bez chwili wahania sięgają po własność społeczeństwa i to nie tylko poprzez zmiany obowiązującego systemu prawnego (prawa dotyczące systemu podatkowego, pracy, ubezpieczeń społecznych, etc.) ale również - tak jak to ma miejsce obecnie na Cyprze, bezpośrednio nacjonalizując część kapitału stanowiącego własność społeczeństwa czy konkurencyjnych grup interesów (w tym przypadku to np. rosyjska oligarchia). Jest to bezpośredni dowód na to, że prawa mają służyć wyłącznie wielkim kapitalistom i w ich interesie mogą być dowolnie zmieniane czy zawieszane. Jeśli ktoś jeszcze ma co do tego jakieś wątpliwości to chyba pozostaje mu już tylko leczenie psychiatryczne.
2. To jest odpowiedzialność zbiorowa - "argumenty" towarzyszące prasowym doniesieniom na ten temat sugerujące, że jest to działanie skierowane przeciwko oszustwom podatkowym czy innym "brudnym interesom" pomijają fakt, że skutki takiego działania odczują wszyscy - zarówno "winni" jak i "niewinni". Tym samym jest to pogwałcenie zasady "domniemania niewinności", która rzekomo stanowi fundament współczesnej demokracji. Kolejny raz możemy przekonać się, że "zasady" służą jedynie tym, którzy je ustalają.
3. To jest zmiana zasad w trakcie gry - w momencie zawierania umów zasada ta nie obowiązywała, tym samym jest to naruszenie kolejnej rzekomej fundamentalnej zasady gospodarki kapitalistycznej: umowa nie może być zmieniona w trakcie jej trwania bez zgody wszystkich stron. Lokata bankowa to umowa wielostronna: zawierana jest pomiędzy bankiem a klientem ale stroną jest także państwo reprezentujące określeny system prawny; jednostronna zmiana warunków umowy bez możliwości odstąpienia od umowy pozostałych stron jest niedopuszczalna.
4. To wsteczne działanie prawa - obecna zmiana prawa nie powinna mieć wpływy na umowy zawarte według wcześniejszego stanu prawnego, przynajmniej nie bez możliwości odstąpienia od umowy.
Nie, ja wcale nie występuje w obronie oszustów czy cwaniaków ani nie bronię systemu kapitalistycznego. Delikatnie wskazuję tylko, że wszystkie "zasady" obowiązują tylko "maluczkich" podczas gdy "wielcy" mogą je dowolnie zmieniać według własnych potrzeb. Kapitalizm to nie jest "gospodarka wolnorynkowa", w której wszystkie podmioty są równe wobec prawa i wobec siebie. Kapitalizm to władza kapitału. Dobrze by było gdyby wszyscy zwolennicy "wolnego rynku" zdali sobie wreszcie z tego sprawę.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Faktycznie różne media
Faktycznie różne media podają różne informacje na ten temat. Nie zmienia to jednak w żadnym stopniu istoty takiego działania.
1. To jest nacjonalizacja - w żadnym razie nie można tego określić jako "jednorazowy podatek", jest to nacjonalizacja części środków stanowiących (zgodnie z obowiązującymi prawami) własność osób prywatnych. Jest to zamach na jedno z podstawowych praw gospodarki kapitalistycznej - na "święte prawo własności", które nieustannie promowane i utrwalane jest przez władze oraz wszelkie instytucje kapitałowe. Gdy tylko władze jakiegoś kraju dokonają przejęcia własności jakiejkolwiek korporacji (lub choćby próbują tego dokonać) to przez cały świat przebiega fala "oburzenia", padają oskarżenia o komunizm, brak poszanowania dla prywatnej własności, etc. Gdy wzburzone społeczeństwa domagają się nacjonalizacji mieszkań stanowiących własność banków, które otrzymały wielomiliardowe subwencje ze środków publicznych to władze kwitują to krótkim: "własność prywatna to rzecz święta" (patrz Hiszpania). Ale gdy giganty kapitalizmu potrzebują kapitału to "świętość" prawa własności zostaje zawieszona i władze bez chwili wahania sięgają po własność społeczeństwa i to nie tylko poprzez zmiany obowiązującego systemu prawnego (prawa dotyczące systemu podatkowego, pracy, ubezpieczeń społecznych, etc.) ale również - tak jak to ma miejsce obecnie na Cyprze, bezpośrednio nacjonalizując część kapitału stanowiącego własność społeczeństwa czy konkurencyjnych grup interesów (w tym przypadku to np. rosyjska oligarchia). Jest to bezpośredni dowód na to, że prawa mają służyć wyłącznie wielkim kapitalistom i w ich interesie mogą być dowolnie zmieniane czy zawieszane. Jeśli ktoś jeszcze ma co do tego jakieś wątpliwości to chyba pozostaje mu już tylko leczenie psychiatryczne.
2. To jest odpowiedzialność zbiorowa - "argumenty" towarzyszące prasowym doniesieniom na ten temat sugerujące, że jest to działanie skierowane przeciwko oszustwom podatkowym czy innym "brudnym interesom" pomijają fakt, że skutki takiego działania odczują wszyscy - zarówno "winni" jak i "niewinni". Tym samym jest to pogwałcenie zasady "domniemania niewinności", która rzekomo stanowi fundament współczesnej demokracji. Kolejny raz możemy przekonać się, że "zasady" służą jedynie tym, którzy je ustalają.
3. To jest zmiana zasad w trakcie gry - w momencie zawierania umów zasada ta nie obowiązywała, tym samym jest to naruszenie kolejnej rzekomej fundamentalnej zasady gospodarki kapitalistycznej: umowa nie może być zmieniona w trakcie jej trwania bez zgody wszystkich stron. Lokata bankowa to umowa wielostronna: zawierana jest pomiędzy bankiem a klientem ale stroną jest także państwo reprezentujące określeny system prawny; jednostronna zmiana warunków umowy bez możliwości odstąpienia od umowy pozostałych stron jest niedopuszczalna.
4. To wsteczne działanie prawa - obecna zmiana prawa nie powinna mieć wpływy na umowy zawarte według wcześniejszego stanu prawnego, przynajmniej nie bez możliwości odstąpienia od umowy.
Nie, ja wcale nie występuje w obronie oszustów czy cwaniaków ani nie bronię systemu kapitalistycznego. Delikatnie wskazuję tylko, że wszystkie "zasady" obowiązują tylko "maluczkich" podczas gdy "wielcy" mogą je dowolnie zmieniać według własnych potrzeb. Kapitalizm to nie jest "gospodarka wolnorynkowa", w której wszystkie podmioty są równe wobec prawa i wobec siebie. Kapitalizm to władza kapitału. Dobrze by było gdyby wszyscy zwolennicy "wolnego rynku" zdali sobie wreszcie z tego sprawę.