Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
"Lepiej żeby pracowali za taką kwotę, niż byli bezrobotnymi, co funduje płaca minimalna."
Bzdura do kwadratu - gdyby pracodawcy nie zatrudniali nikogo to nie osiągaliby zysku a w tej bajce chodzi o zysk; płaca minimalna jest na tak śmiesznym poziomie, że absolutnie nie stanowi realnego problemu dla pracodawców.
***
Kto mi wytłumaczy jak to jest możliwe aby w systemie prawnym, w którym obowiązuje płaca minimalna możliwe było zawarcie umowy, w której stawka jest niższa od minimalnej stawki przewidzianej prawem?
***
"Pakuj zanim zanim zapłacisz" - taka metoda chyba nie działa bo z tego co widzę to kasy w marketach są wielozadaniowe, po prostu widząc, że klient nie zamierza zapłacić przed spakowaniem zakupów kasjerka obsługuje kolejnego klienta, stanowiska kasowe najczęściej przygotowane są do obsługi dwóch klientów (dwa oddzielne miejsca na zeskanowany towar) choć czasem i tak robi się młyn. Łatwo się domyślić, że kierownictwo nie patrzy zbyt miłym okiem na kasjerkę, która biernie przygląda się zatorowi przy swojej kasie, więc pomaga ona w pakowaniu albo brnie dalej w chaos. Dobre intencje powodują, że kasjerka nie tylko musi szybko skanować produkty ale także dodatkowo koncentrować się na równoczesnej obsłudze dwóch lub więcej klientów oraz pomagać im w pakowaniu - trudno to nazwać "ulgą". Wydaje się, że pomysłodawcy takich akcji mają raczej małe pojęcie o współczesnej technice i opierali się na wiedzy o archaicznych kasach "na korbkę".
Wszystko co piszę na temat akcji "pakuj zanim zapłacisz" to wyłącznie moje obserwacje, jeśli się mylę to proszę o wyjaśnienie mi mechanizmu tego protestu. Wolałbym jednak aby wyjaśnień nie udzielał mi żaden "związkowiec" nie mający pojęcia o tej pracy, może wypowie się jakaś doświadczona kasjerka?
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
"Lepiej żeby pracowali za
"Lepiej żeby pracowali za taką kwotę, niż byli bezrobotnymi, co funduje płaca minimalna."
Bzdura do kwadratu - gdyby pracodawcy nie zatrudniali nikogo to nie osiągaliby zysku a w tej bajce chodzi o zysk; płaca minimalna jest na tak śmiesznym poziomie, że absolutnie nie stanowi realnego problemu dla pracodawców.
***
Kto mi wytłumaczy jak to jest możliwe aby w systemie prawnym, w którym obowiązuje płaca minimalna możliwe było zawarcie umowy, w której stawka jest niższa od minimalnej stawki przewidzianej prawem?
***
"Pakuj zanim zanim zapłacisz" - taka metoda chyba nie działa bo z tego co widzę to kasy w marketach są wielozadaniowe, po prostu widząc, że klient nie zamierza zapłacić przed spakowaniem zakupów kasjerka obsługuje kolejnego klienta, stanowiska kasowe najczęściej przygotowane są do obsługi dwóch klientów (dwa oddzielne miejsca na zeskanowany towar) choć czasem i tak robi się młyn. Łatwo się domyślić, że kierownictwo nie patrzy zbyt miłym okiem na kasjerkę, która biernie przygląda się zatorowi przy swojej kasie, więc pomaga ona w pakowaniu albo brnie dalej w chaos. Dobre intencje powodują, że kasjerka nie tylko musi szybko skanować produkty ale także dodatkowo koncentrować się na równoczesnej obsłudze dwóch lub więcej klientów oraz pomagać im w pakowaniu - trudno to nazwać "ulgą". Wydaje się, że pomysłodawcy takich akcji mają raczej małe pojęcie o współczesnej technice i opierali się na wiedzy o archaicznych kasach "na korbkę".
Wszystko co piszę na temat akcji "pakuj zanim zapłacisz" to wyłącznie moje obserwacje, jeśli się mylę to proszę o wyjaśnienie mi mechanizmu tego protestu. Wolałbym jednak aby wyjaśnień nie udzielał mi żaden "związkowiec" nie mający pojęcia o tej pracy, może wypowie się jakaś doświadczona kasjerka?