Dodaj nową odpowiedź

Tak się zastanawiam, czy wszyscy którzy jadą po NSZ traktującą wszystkich tych członków jako morderców?

Wiecie może, że oni robili też inne rzeczy, pozytywne, jak walczenie z nazistami, a potem (co im już nie do końca wychodziło) z rosyjskimi "komunistami"??

Bo większość tych morderstw to pod koniec wojny, gdy zostali ci co przeżyli, nie mieli co ze sobą zrobić i grabili, zabijali i cos im się powaliło.

Ale w trakcie wojny walczyli równo o wolność innych i ci, którzy walczyli najczęściej zgineli, jako bohaterzy, nie mordercy.
Nie przyszło wam do głowy, że oddając pamięć NSZ może oddaje się pamięć tym co zrobili coś dobrze, a nie tym mordercom?