Dodaj nową odpowiedź

"Koczowniczy motłoch, trudniący się rabunkiem i żebractwem"

Tak to określano Cyganów jakieś 20 lat temu na ulotkach tzw. Narodowego Frontu Polski. C osię zmieniło przez ten czas? Chyba tylko to, że do powyższych zajęć należy dodać "prostytucją i stręczycielstwem".
Wszelkie wysiłki, aby włączyć Cyganów do społeczeństwa to marnowanie sił i środków. Cyganie nie będą się asymilować z prostej przyczyny - my "gadziowie" jesteśmy dla nich podludźmi a kto widział, aby bratać się z niższymi rasami? Jako podludzie, jesteśmy dla nich tylko obiektami do okradzenia, oszukania względnie wyzyskania (tak, tak, są też cygańscy "pracodawcy").
Przesadzam? Obejrzyjcie sobie obrazki z cygańskiej dzielnicy w Koszycach. Zapewniam, nawet najbardziej zajadłego zwolennika multikulturalizmu wprawią w zakłopotanie.
Sądzę, że żadne programy edukacyjne, integracyjne itp. podejścia Cyganów nie zmienią, tak długo jak długo istnieć będzie "jądro" tej patologicznej społeczności - mężczyźni oraz, co może wydać się niektórym dziwne - leciwe Cyganki (jak we wszystkich opresyjnych społeczeństwach, to matrony są siedliskiem najbardziej wstecznych "tradycji"). Dlatego tylko bezwzględne wyłapanie wszystkich mężczyzn powyżej 14 lat i kobiet powyżej lat 40 i załadowanie ich na statek zdążający do Bombaju lub Madrasu[1], pozwoliłoby pozostałych uczynić nieuciążliwą częścią społeczeństwa.
[1] Statek najlepiej wysłać do stoczni złomowej położonej w jednym z ww. Po takich "pasażerach" i tak będzie do niczego.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.