Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Nie, 2013-04-14 13:56
Zapomniałem tu zaglądnąć i trochę odpowiedzi się nazbieralo. Najbardziej mnie rozwala porównanie do "małego furerka" za wypowiedź "Moja firma, moje decyzje".
Wy chyba czegoś nie rozumiecie porównując państwo i ustrój z firmą.
KTO DAŁ MI PRAWO do decydowania o losi mojej firmy?
Jak to kto? Moja ciężka praca. Ja ją założyłem, ja podejmowałem decyzje, ja zdobyłem kapitał, klientów, wymyśliłem towar i go sprzedałem. Potem zabrakło mi czasu na wszystko i dalszy rozwój, więc zatrudniłem pracowników.
Ja ich SIŁĄ nie trzymam. A państwo owszem. Z firmy może odjeść jak mu się nie podoba, z państwa nie. Więc nie porównujcie firmy do państwa.
To politycy nie mają prawa decydować za innych.
Właściciel firmy też nie ma prawa. Zrozumcie, że firma nie ma prawa zakazać pisania co się chce na facebooku, tak samo jak pracownicy nie mają prawa zakazać firmie zwolnienia kogo chce.
Mówisz, że posiadanie własności/kapitału/firmy nie daje mi prawa do decydowania o innych. Racja! Nie daje. Ale czy zwalniając kogoś decyduje o nim? Nie! Decyduje o mojej firmie, a sobie.
Dla mnie anarchizm to też "wolność z poszanowaniem wolności innych".
Firma to nie ludzie, bo twór i dzieło właściciela. Gdyby pracownicy tam za darmo pracowali to co innego. Ale oni są zatrudnieni tak długo jak właściel chce tego i to nie jest decydowanie o innych.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Zapomniałem tu zaglądnąć
Zapomniałem tu zaglądnąć i trochę odpowiedzi się nazbieralo. Najbardziej mnie rozwala porównanie do "małego furerka" za wypowiedź "Moja firma, moje decyzje".
Wy chyba czegoś nie rozumiecie porównując państwo i ustrój z firmą.
KTO DAŁ MI PRAWO do decydowania o losi mojej firmy?
Jak to kto? Moja ciężka praca. Ja ją założyłem, ja podejmowałem decyzje, ja zdobyłem kapitał, klientów, wymyśliłem towar i go sprzedałem. Potem zabrakło mi czasu na wszystko i dalszy rozwój, więc zatrudniłem pracowników.
Ja ich SIŁĄ nie trzymam. A państwo owszem. Z firmy może odjeść jak mu się nie podoba, z państwa nie. Więc nie porównujcie firmy do państwa.
To politycy nie mają prawa decydować za innych.
Właściciel firmy też nie ma prawa. Zrozumcie, że firma nie ma prawa zakazać pisania co się chce na facebooku, tak samo jak pracownicy nie mają prawa zakazać firmie zwolnienia kogo chce.
Mówisz, że posiadanie własności/kapitału/firmy nie daje mi prawa do decydowania o innych. Racja! Nie daje. Ale czy zwalniając kogoś decyduje o nim? Nie! Decyduje o mojej firmie, a sobie.
Dla mnie anarchizm to też "wolność z poszanowaniem wolności innych".
Firma to nie ludzie, bo twór i dzieło właściciela. Gdyby pracownicy tam za darmo pracowali to co innego. Ale oni są zatrudnieni tak długo jak właściel chce tego i to nie jest decydowanie o innych.