Dodaj nową odpowiedź

Czytałeś (autorze) w ogóle tą książkę? O ile ekonomicznie Michalkiewicz to nie moja bajka, to nie można mu odmówić wielu trafnych spostrzeżeń. Nazywanie go przez to "antysemitą" jest śmieszne. Już prędzej jest antyniemiecki. A w książce krytykuje syjonizm (żydowski nacjonalizm) i skrajną hipokryzję prezentowaną przez władze Izraela, które cały czas krzyczą jak to są prześladowane, a same fundują holokaust Palestyńczykom (a nie wspomnę już o segregacji czy przymusowej sterylizacji ludności afrykańskiej)