Dodaj nową odpowiedź
Urzędników kryzys nie dotyka
Jaromir, Wto, 2013-04-16 14:51 Kraj | Blog | Tacy są politycyWarszawscy urzędnicy na każdym kroku przypominają, że budżet miejski jest w kryzysie, a miasto jest zadłużone. To jednak nie przeszkadza urzędnikom pobierania nadprogramowych wynagrodzeń (m.in. pensje 13-tki).
Stołeczni urzędnicy co chwilę fundują warszawiakom kolejne podwyżki. Zaczęło się od nowych stawek opłat za bilety komunikacji miejskiej. A Warszawiaków czekają też podwyżki cen za wywóz śmieci i wodę, czynsze są windowane . Wszystko to tłumaczone jest kryzysem, z jakim boryka się stolica. Przez oszczędności zlikwidowane zostaną także niektóre linie autobusowe, a inne będą skrócone.
Jak widać cięcia dotyczą tylko zwykłych obywateli, bo armia biurokratów ma się bardzo dobrze. Oni jako jedni z nielicznych mają w roku 13 wypłat. W ubiegłym roku na ten cel przeznaczono, bagatela, niemal 36 mln zł. A wypłata tłumaczona jest... przepisami.
– Konieczność wypłacania dodatkowego wynagrodzenia rocznego, tzw. „trzynastki”, uregulowana jest ustawą o pracownikach samorządowych i wypłacane jest na podstawie ustawy o dodatkowym wynagrodzeniu rocznym dla pracowników jednostek sfery budżetowej. Niezrealizowanie ustawowego obowiązku wypłat może znaleźć swoje rozstrzygnięcie w sądzie.
Tak przekonuje Bartosz Milczarczyk, rzecznik ratusza.
W związku z tym prawem, prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz dostała za nic ponad 12,5 tys. zł. Ale nie jest to najwyższa „trzynastka” w ratuszu. Czterech wiceprezydentów zainkasowało w sumie niemal 65 tys. zł brutto. To ponad 16 tys. zł na osobę.
Jak widać biurokraci żądający od Warszawiaków cierpliwości w kryzysie, sami nie muszą się w nią uzbrajać. Hulaj dusza, piekła nie ma.