Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
W Hiszpanii jest 3,5 miliona pustostanów, to prawie 14 procent wszystkich wybudowanych domów i mieszkań (za forsal.pl). I całe masy bezdomnych, głównie imigrantów koczujących po ulicach, polach i lasach - na obrzeżach wielu miast są całe osiedla szałasów i chatek zbudowanych z czego się da. Jednak to nie są ofiary eksmisji bankowych, najczęściej to po prostu ludzie, który na skutek kryzysu nie byli w stanie płacić czynszu, często wyrzuceni przez prywatnych właścicieli starych mieszkań. To klasyczny system, ktoś kupuje nowe mieszkanie na kredyt a stare (czasem kilka starych, po rodzicach, dziadkach, etc.) wynajmuje imigrantom - hipotekę za nowy domek spłacają imigranci w postaci czynszu. Ale system się zawalił, imigranci zostali wyparci z rynku pracy przez tubylców (w Hiszpanii nepotyzm to normalna rzecz), pozostałe dostępne dla nich prace są bardzo źle opłacane (zapomnij o stawkach związkowych czy płacy minimalnej)...
Oczywiście to nie reguła, są też zwykłe robotnicze rodziny, które dały się nabrać na hipoteki a teraz mają poważne problemy. Piszę o tym aby przypomnieć o tych, którzy są najniżej, którzy są bezwględnie wykorzystywani nie przez wielkie banki ale przez zwykłych ludzi, z których wielu dziś protestuje przeciwko eksmisjom... Wyrzucać ludzi na ulicę i protestować przeciwko wyrzycaniu na ulicę praktycznie w tym samym czasie - oto relatywizm moralny w praktyce.... Nie zapominajcie o ludziach, którzy przez lata wykorzystywani byli do wykonywania najgorszych prac za najgorsze wynagrodzenia a później wyrzuceni na śmietnik. Uważajcie na wiliki w owczej skórze.
Może niektórych zainteresuje spektakularna eksmisja kubańskiej rodziny w Alicante (Valencia). Ludzie ci przyjechali do Hiszpanii "dzięki" umowie pomiędzy rządem Zapatero i władzami Kuby na podstawie której Hiszpania przyjęła zwolnionych kubańskich opozycjonistów wraz z rodzinami. Dziś już wiedzą co to jest kapitalizm i chcą wracać na Kubę... - http://www.tercerainformacion.es/spip.php?article51469
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
W Hiszpanii jest 3,5 miliona
W Hiszpanii jest 3,5 miliona pustostanów, to prawie 14 procent wszystkich wybudowanych domów i mieszkań (za forsal.pl). I całe masy bezdomnych, głównie imigrantów koczujących po ulicach, polach i lasach - na obrzeżach wielu miast są całe osiedla szałasów i chatek zbudowanych z czego się da. Jednak to nie są ofiary eksmisji bankowych, najczęściej to po prostu ludzie, który na skutek kryzysu nie byli w stanie płacić czynszu, często wyrzuceni przez prywatnych właścicieli starych mieszkań. To klasyczny system, ktoś kupuje nowe mieszkanie na kredyt a stare (czasem kilka starych, po rodzicach, dziadkach, etc.) wynajmuje imigrantom - hipotekę za nowy domek spłacają imigranci w postaci czynszu. Ale system się zawalił, imigranci zostali wyparci z rynku pracy przez tubylców (w Hiszpanii nepotyzm to normalna rzecz), pozostałe dostępne dla nich prace są bardzo źle opłacane (zapomnij o stawkach związkowych czy płacy minimalnej)...
Oczywiście to nie reguła, są też zwykłe robotnicze rodziny, które dały się nabrać na hipoteki a teraz mają poważne problemy. Piszę o tym aby przypomnieć o tych, którzy są najniżej, którzy są bezwględnie wykorzystywani nie przez wielkie banki ale przez zwykłych ludzi, z których wielu dziś protestuje przeciwko eksmisjom... Wyrzucać ludzi na ulicę i protestować przeciwko wyrzycaniu na ulicę praktycznie w tym samym czasie - oto relatywizm moralny w praktyce.... Nie zapominajcie o ludziach, którzy przez lata wykorzystywani byli do wykonywania najgorszych prac za najgorsze wynagrodzenia a później wyrzuceni na śmietnik. Uważajcie na wiliki w owczej skórze.
Może niektórych zainteresuje spektakularna eksmisja kubańskiej rodziny w Alicante (Valencia). Ludzie ci przyjechali do Hiszpanii "dzięki" umowie pomiędzy rządem Zapatero i władzami Kuby na podstawie której Hiszpania przyjęła zwolnionych kubańskich opozycjonistów wraz z rodzinami. Dziś już wiedzą co to jest kapitalizm i chcą wracać na Kubę... - http://www.tercerainformacion.es/spip.php?article51469
:(