Dodaj nową odpowiedź
Takie kwiatki czyli szukanie pracy w Polsce
Kurka nioska, Śro, 2013-06-12 10:57 Blog | Ironia/HumorKolejny dzień i usta pełne inwektyw od rana. Melisę polecam na uspokojenie, choć może się okazać zbyt małe stężenie w stosunku do stężenia absurdu:
Witam !
Bardzo zainteresowało mnie Pani CV. Uważam, że będzie Pani idealną kandydatką do pracy w naszej kwiaciarni
Planujemy otworzyć kwiaciarnię na początku Lipca.
W celu potwierdzenia tożsamości prosimy jeszcze o przesłanie:
1) skanu 2 stron dowodu osobistego
2) zdjęcia Pani osoby z trzymanym w ręku dowodem osobistym z widocznymi wszystkimi danymi (2 strony).Jak tylko otrzymamy zdjęcia przystąpimy do sporządzania umowy dla Pani. Przepraszamy za niedogodności, jednak mamy przykre doświadczenia z przeszłości, więc wolimy się zabezpieczyć
pozdrawiam
K.Skiba
Powyżej odpowiedź na zgłoszenie, które zawierało nie tylko CV, ale także list motywacyjny, przez co poziom frustracji wzrósł niebagatelnie, bowiem poświęcanie swojego cennego czasu na pisaniu go zwrócił się w postaci tego czegoś...
1. [Nie] przyczepię się do braku znajomości zasad interpunkcji, bo parę przecinków się pojawiło. Zawsze coś. Zastanawia tylko słowo "lipca" pisane z wielkiej litery. Może język ojczysty nadawcy należy do języków germańskich?
2. Planujemy czy otwieramy? Oby to było tylko użycie niewłaściwego słowa, gdy potrzeba konkretów.
3. Gdybym przesłała fałszywe dane i stawiła się do pracy danego dnia, to by się wydało przy spisywaniu umowy. Jednak z jakiegoś nieznanego mi powodu nadawca pragnie spisać umowę zlecenie wirtualnie, przez internet. Bardzo ciekawa praktyka, dość, ekhm, nowatorska!
4. Przykre doświadczenia z przeszłości mogą być różne. Molestowanie seksualne z rąk budzącego zaufanie księdza, dostanie w pysk od pracownicy za własne śmiałe poczynania, takie tam. "Nie wnikaj, bo wsiąkniesz", jakby powiedziała moja siostra. Jednak nijak nie mogę tego połączyć z faktem, iż komuś potrzebny jest skan mojego dowodu osobistego. Komuś, kogo nie znam, a nawet nie poznam do mitycznego Lipca, bo wszystko ma się odbyć wirtualnie! Poza tym nie znam tego kogoś, bo...
5. K.Skiba to osoba płci nieznanej, a tym bardziej nie można domyślić się tożsamości tej osoby. Nie wiadomo, jakie są powody ukrywania swojego imienia. Imienia Krzysio, Krysia, Kasia, Kupa, Kokoko, Kiep czy Ku.as. Tych czterech ostatnich ja też bym się wstydziła, ale moja koleżanka musiała się nieźle natrudzić, żeby nazwać swoją córkę oficjalnie Tola. Nie Tupak Amaru, tylko TOLA.
6. Po adresie e-mail można pomyśleć, że nadawca ma na imię Kate. Jeśli więc jest to Kate lub Katarzyna albo też po prostu Kasia, mam do szanownej Pani mesydż: ja również mam okropne doświadczenia związane z szukaniem pracy i samą pracą. Żądam (za podpowiedzią kolegów) od Pani aktualnej książeczki szczepień oraz dwóch wypłat na przód. Wtedy mogę bez problemu zostać Pani idealną pracownicą, nasze traumy odejdą w niepamięć, a kwiaciarnia może się okazać bytem realnym, nie kolejnym kwiatkiem sadzonym przez kolejnego dziwnego pracodawcę.