Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Pon, 2013-06-17 14:31
Jak żyję nie widziałem większej bzdury. Swego czasu bezskutecznie poszukiwałem pracy za pośrednictwem UP i łącznie (z przerwami na jakieś umowy zlecenie, które sam sobie znalazłem na jakiś czas) łącznie byłem zarejestrowany w UP co najmniej ok 18-mcy. Przez ten czas udało mi się WYCHODZIĆ (!!!) i WYPROSIĆ (!!!) dwa skierowania do pracy, przy czym jedna oferta była już nieaktualna, zaś jeśli chodzi o drugą nie spełniałem podstawowych wymagań (uprawnienia na przewóz ADR i kurs spawacza + uprawnienia na wózki widłowe). Reszta "działań" ze strony UP ograniczała się wyłącznie do "rejestracji kolejnego terminu" i "stawienia się na określony termin" (przeważnie po upływie 2-3 miesięcy). Swego czasu się spotkałem z opinią, że z Urzędu Pracy z robota nie wyjdziesz, też ją podzielam, w 100% się z nią zgadzam i raczej nie sądzę, aby cokolwiek miało w tej kwestii ulec zmianie. Innymi słowy - nawet jeśli mnie życie zmusi z usług tejże instytucji więcej już nie skorzystam (chyba że wyłącznie po to, aby mieć ubezpieczenie zdrowotne)
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Mam wyje**** na UP
Jak żyję nie widziałem większej bzdury. Swego czasu bezskutecznie poszukiwałem pracy za pośrednictwem UP i łącznie (z przerwami na jakieś umowy zlecenie, które sam sobie znalazłem na jakiś czas) łącznie byłem zarejestrowany w UP co najmniej ok 18-mcy. Przez ten czas udało mi się WYCHODZIĆ (!!!) i WYPROSIĆ (!!!) dwa skierowania do pracy, przy czym jedna oferta była już nieaktualna, zaś jeśli chodzi o drugą nie spełniałem podstawowych wymagań (uprawnienia na przewóz ADR i kurs spawacza + uprawnienia na wózki widłowe). Reszta "działań" ze strony UP ograniczała się wyłącznie do "rejestracji kolejnego terminu" i "stawienia się na określony termin" (przeważnie po upływie 2-3 miesięcy). Swego czasu się spotkałem z opinią, że z Urzędu Pracy z robota nie wyjdziesz, też ją podzielam, w 100% się z nią zgadzam i raczej nie sądzę, aby cokolwiek miało w tej kwestii ulec zmianie. Innymi słowy - nawet jeśli mnie życie zmusi z usług tejże instytucji więcej już nie skorzystam (chyba że wyłącznie po to, aby mieć ubezpieczenie zdrowotne)