Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Duża szkoda ze trojka jest tak na prawdę jedynym stałym wydawnictwem oraz dystrybucją anarchistyczną w naszym k-raju. Dobrze by było mieć jakąś przeciwwagę, ba tą złą i nielubianą acz motywującą konkurencję. ot samoorganizacja i na tym polu by się przydała większa, chętnie pomożemy.
Dla insurekcjonistów i nie tylko, to Bakunin powinien jednak mieć jakoweś znaczenie, jeśli nie to warto zajrzeć i odczytać współcześnie bo jednak ma i on sporo na dziś do powiedzenia.
spotykaliśmy się z różnego rodzaju krytykami i zarzutami w zależności od tego kto co lubi czy czym się zajmuje
- za mało: radykalizmu, współczesnej krytyki kapitalizmu, współczesnych walk, dyskusji nad taktykami, publikacji na dobrym poziomie intelektualnym, sztuki propagującej anarchizm, klasyków
- za dużo: historii, publikacji dla intelektualistów, klasyków, plebejskich wydawnictw, o świecie za mało o naszym kraju.
itd. itp.
Następnie że za mało lub za dużo Bakunina, a gdzie anarchofeminizm, Ameryka południowa, Azja, Europa wschodnia czy środkowa, a gdzie Goldman, lata 60-te, lata 20-te, insurekcjonizm, anarchosyndykalizm, kolektywizm, praktyka-teoria.
owszem jesteśmy zwolennikami różnorodności w publikowanej tematyce, ciężarze i z jakiej strony coś jest odczytywane, ale często gra tutaj inny czynnik np. ludzki, to że ktoś coś przygotował, załatwił, są jakieś na coś fundusze więc nie traktujcie nas jak centralny urząd do spraw publikacji i propagandy. Myślę że więcej zależy od was i tego czy chcecie podjąć trud w dziedzinie wydawniczej.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
do dzieła
Duża szkoda ze trojka jest tak na prawdę jedynym stałym wydawnictwem oraz dystrybucją anarchistyczną w naszym k-raju. Dobrze by było mieć jakąś przeciwwagę, ba tą złą i nielubianą acz motywującą konkurencję. ot samoorganizacja i na tym polu by się przydała większa, chętnie pomożemy.
Dla insurekcjonistów i nie tylko, to Bakunin powinien jednak mieć jakoweś znaczenie, jeśli nie to warto zajrzeć i odczytać współcześnie bo jednak ma i on sporo na dziś do powiedzenia.
spotykaliśmy się z różnego rodzaju krytykami i zarzutami w zależności od tego kto co lubi czy czym się zajmuje
- za mało: radykalizmu, współczesnej krytyki kapitalizmu, współczesnych walk, dyskusji nad taktykami, publikacji na dobrym poziomie intelektualnym, sztuki propagującej anarchizm, klasyków
- za dużo: historii, publikacji dla intelektualistów, klasyków, plebejskich wydawnictw, o świecie za mało o naszym kraju.
itd. itp.
Następnie że za mało lub za dużo Bakunina, a gdzie anarchofeminizm, Ameryka południowa, Azja, Europa wschodnia czy środkowa, a gdzie Goldman, lata 60-te, lata 20-te, insurekcjonizm, anarchosyndykalizm, kolektywizm, praktyka-teoria.
owszem jesteśmy zwolennikami różnorodności w publikowanej tematyce, ciężarze i z jakiej strony coś jest odczytywane, ale często gra tutaj inny czynnik np. ludzki, to że ktoś coś przygotował, załatwił, są jakieś na coś fundusze więc nie traktujcie nas jak centralny urząd do spraw publikacji i propagandy. Myślę że więcej zależy od was i tego czy chcecie podjąć trud w dziedzinie wydawniczej.