Dodaj nową odpowiedź

Istotnie, prawdą jest też

Istotnie, prawdą jest też to, że do społeczeństwa bigotów należy zachowywać rezerwę. Tu i teraz nie chcę oddawać życia za ludzi nie myślących racjonalnie. Niemniej, jesteśmy wszyscy od siebie zależni -- w innym razie, kilkusettysięczne miasto redukuje się do, powiedzmy, wioski liczącej kilkuset Ludzi i setek tysięcy hominidów (gadjów, obcych), które przypadkiem współzamieszkują niszę ekologiczną. W takich warunkach trzeba się zdobyć na autonomizm lub nawet lekką alienację, żeby nie doświadczać wyzysków, które tamtych dotyczą. Ale taka "samoświadomość" to tylko zabieg psychologiczny i na pewno nie ostateczny cel walki społecznej, bo nie pozwala zlikwidować obiektywnych kosztów i zagrożeń (systemowych lub przyrodniczych).
Trzeba uznać, że mentalności, wrażliwości, motywacje bardzo mocno polaryzują -- ja nie rozumiem ludzi oglądających pop-kulturę, oni nie rozumieją moich komunikatów. Więc nagiąć się? Zaadaptować język, którym oni się posługują (uproszczonych kontrastów, prostych słów i prostackich symboli)? Eksperymenty dowodzą, że to nie jest nieproduktywne (subvertising archetypów: każdy mężczyzna powinien być feministą, jeśli jest dżentelmenem oraz jesteśmy egalitarni, gdy wszyscy mężczyźni są dżentelmenami, w wersji zaawansowanej: rodzimy się dżentelmeńscy, dać się tego pozbawić to patologia == nie ma dżentelmenów, są tylko niedżentelmeni :) -- paru prawackich "macho" mi to kupiło), choć -- no właśnie. Po drodze zgubiliśmy idealizm oraz zatraciliśmy sens, jest to zresztą oszustwo. Coś za coś.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.