Dodaj nową odpowiedź

No ale jaja. Całkowity brak

No ale jaja. Całkowity brak wiedzy nie tylko o podatkach, ale i o terminologii z nimi związanej.

To co nieudolnie starałeś się opisać to jest dzióbek podatek obrotowy. Tym się różni od CIT, że jest obliczany od przychodu bez uwzględnienia kosztów. (Dochód to przychód po odjęciu kosztów)

Przychód stanowi sprzedaż produkowanych przez przedsiębiorstwo produktów lub świadczonych usług.

Koszty natomiast to między innymi prace pracowników, wynajem, produkty, opłaty, podatki związane z produkcją (ale bez VAT, chociaż w USA nie ma VAT). Upraszczając, można powiedzieć, że CIT to jest to co płaci spółka, jako byt prawny, od tego co jej zostanie w danym cyklu rozliczeniowym po opłaceniu wszystkich w/w kosztów i sprzedaży temu co dzięki nim wyprodukowała. Zanim wspólnicy dostaną jednak to co im przypada z udziałów zapłacą od tego podatek jeszcze raz - podatek dochodowy od osób fizycznych.

CIT jest więc całkowicie wtórny w stosunku do obciążeń pensji pracowników. Ta jest definiowana przez jej wartość przy wytwarzaniu dóbr/produktów. Co prawda, im wyższe pensje tym mniejszy CIT, ale można tak traktować każdy składnik kosztów. Z punktu widzenia przedsiębiorstwa istotna jest realna wartość pracy. I tak pracownik zarabiający 1 800 wytwarza dla przedsiębiorstwa dobra za około 3 000. Oczywiście co najmniej - to jest granica opłacalności. Nie dzięki CIT, ale dzięki podatkom i opłatą w stylu ZUS, bezpośrednio narzucanym na jego pensję jego realny dochód jest mniejszy niż to co wytwarza.

Wiki to trochę za mało żeby mieć pojęcie po podatkach Panie kolego.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.