Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Wto, 2013-07-16 21:21
No ale jaja. Całkowity brak wiedzy nie tylko o podatkach, ale i o terminologii z nimi związanej.
To co nieudolnie starałeś się opisać to jest dzióbek podatek obrotowy. Tym się różni od CIT, że jest obliczany od przychodu bez uwzględnienia kosztów. (Dochód to przychód po odjęciu kosztów)
Przychód stanowi sprzedaż produkowanych przez przedsiębiorstwo produktów lub świadczonych usług.
Koszty natomiast to między innymi prace pracowników, wynajem, produkty, opłaty, podatki związane z produkcją (ale bez VAT, chociaż w USA nie ma VAT). Upraszczając, można powiedzieć, że CIT to jest to co płaci spółka, jako byt prawny, od tego co jej zostanie w danym cyklu rozliczeniowym po opłaceniu wszystkich w/w kosztów i sprzedaży temu co dzięki nim wyprodukowała. Zanim wspólnicy dostaną jednak to co im przypada z udziałów zapłacą od tego podatek jeszcze raz - podatek dochodowy od osób fizycznych.
CIT jest więc całkowicie wtórny w stosunku do obciążeń pensji pracowników. Ta jest definiowana przez jej wartość przy wytwarzaniu dóbr/produktów. Co prawda, im wyższe pensje tym mniejszy CIT, ale można tak traktować każdy składnik kosztów. Z punktu widzenia przedsiębiorstwa istotna jest realna wartość pracy. I tak pracownik zarabiający 1 800 wytwarza dla przedsiębiorstwa dobra za około 3 000. Oczywiście co najmniej - to jest granica opłacalności. Nie dzięki CIT, ale dzięki podatkom i opłatą w stylu ZUS, bezpośrednio narzucanym na jego pensję jego realny dochód jest mniejszy niż to co wytwarza.
Wiki to trochę za mało żeby mieć pojęcie po podatkach Panie kolego.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
No ale jaja. Całkowity brak
No ale jaja. Całkowity brak wiedzy nie tylko o podatkach, ale i o terminologii z nimi związanej.
To co nieudolnie starałeś się opisać to jest dzióbek podatek obrotowy. Tym się różni od CIT, że jest obliczany od przychodu bez uwzględnienia kosztów. (Dochód to przychód po odjęciu kosztów)
Przychód stanowi sprzedaż produkowanych przez przedsiębiorstwo produktów lub świadczonych usług.
Koszty natomiast to między innymi prace pracowników, wynajem, produkty, opłaty, podatki związane z produkcją (ale bez VAT, chociaż w USA nie ma VAT). Upraszczając, można powiedzieć, że CIT to jest to co płaci spółka, jako byt prawny, od tego co jej zostanie w danym cyklu rozliczeniowym po opłaceniu wszystkich w/w kosztów i sprzedaży temu co dzięki nim wyprodukowała. Zanim wspólnicy dostaną jednak to co im przypada z udziałów zapłacą od tego podatek jeszcze raz - podatek dochodowy od osób fizycznych.
CIT jest więc całkowicie wtórny w stosunku do obciążeń pensji pracowników. Ta jest definiowana przez jej wartość przy wytwarzaniu dóbr/produktów. Co prawda, im wyższe pensje tym mniejszy CIT, ale można tak traktować każdy składnik kosztów. Z punktu widzenia przedsiębiorstwa istotna jest realna wartość pracy. I tak pracownik zarabiający 1 800 wytwarza dla przedsiębiorstwa dobra za około 3 000. Oczywiście co najmniej - to jest granica opłacalności. Nie dzięki CIT, ale dzięki podatkom i opłatą w stylu ZUS, bezpośrednio narzucanym na jego pensję jego realny dochód jest mniejszy niż to co wytwarza.
Wiki to trochę za mało żeby mieć pojęcie po podatkach Panie kolego.