Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Czw, 2013-08-08 13:07
Płace w Chinach rosną najszybciej na świecie.
Co z tego, że "rosną najszybciej", skoro realne pensje dalej są mocno w tyle np. za płacami polskich pracowników?
No i warto pamiętać, że za ów wzrost opowiada głównie rosnąca od lat bojowość chińskich pracowników: strajki, protesty, sabotaże, a nawet przypadki zabójstw pracodawców. Bez tego mieliby jeden wielki obóz pracy za mniej niż michę ryżu, w końcu - trawestując twoje własne słowa - kapitał to nie PCK czy Caritas.
Jakim trzeba być naiwniakiem żeby myśleć, że się nie podzieli. Twój sposób myślenia daje się bronić tylko przy założeniu że wszyscy płacą tylko płacę minimalną. A to jest raczej margines (GUS-4,9%).
Powoływanie się tylko na płacę minimalną to czystej wody demagogia i manipulacja. Sprawdź sobie, jak wg GUS kształtowała się dominanta i mediana płac w 2010 r., a przekonasz się że to są wartości większe "aż" o 703-1589 zł od 1317 zł brutto (bo tyle wynosiła płaca minimalna w 2010 r).
Życie za taką kasę odbywa się na granicy wegetacji i kombinowania jak dotrwać od 1 do 1 (przynajmniej w takim mieście jak Gdynia, skąd piszę), wiem bo sam zaliczam się do przywoływanego piątego "środkowego" decyla. I na twoją niekorzyść, za taką kasę musi co miesiąc jakoś sobie radzić połowa polskich zatrudnionych.
Teraz stulisz ryj korwinofilu?
wskaż mi powód dla którego zmniejszenie podatku nie miały by się przełożyć na pensję
Bo taka automagiczna zależność po prostu nie występuje. I nie trzeba głęboko grzebać w teoriach ekonomicznych, wystarczy przeanalizować jak kształtuje się wysokość wynagrodzeń w szarej strefie (nieoskładkowanych!) względem płac legalnie zatrudnionych. Z góry uprzedzę: na niekorzyść tych pierwszych. Podobne wnioski nasuwają się np. z lektury danych GUSu, więc po raz kolejny twoje korwinizmy brutalnie rozbijają się o twardą rzeczywistość.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Płace w Chinach rosną
Co z tego, że "rosną najszybciej", skoro realne pensje dalej są mocno w tyle np. za płacami polskich pracowników?
No i warto pamiętać, że za ów wzrost opowiada głównie rosnąca od lat bojowość chińskich pracowników: strajki, protesty, sabotaże, a nawet przypadki zabójstw pracodawców. Bez tego mieliby jeden wielki obóz pracy za mniej niż michę ryżu, w końcu - trawestując twoje własne słowa - kapitał to nie PCK czy Caritas.
Powoływanie się tylko na płacę minimalną to czystej wody demagogia i manipulacja. Sprawdź sobie, jak wg GUS kształtowała się dominanta i mediana płac w 2010 r., a przekonasz się że to są wartości większe "aż" o 703-1589 zł od 1317 zł brutto (bo tyle wynosiła płaca minimalna w 2010 r).
Życie za taką kasę odbywa się na granicy wegetacji i kombinowania jak dotrwać od 1 do 1 (przynajmniej w takim mieście jak Gdynia, skąd piszę), wiem bo sam zaliczam się do przywoływanego piątego "środkowego" decyla. I na twoją niekorzyść, za taką kasę musi co miesiąc jakoś sobie radzić połowa polskich zatrudnionych.
Teraz stulisz ryj korwinofilu?
Bo taka automagiczna zależność po prostu nie występuje. I nie trzeba głęboko grzebać w teoriach ekonomicznych, wystarczy przeanalizować jak kształtuje się wysokość wynagrodzeń w szarej strefie (nieoskładkowanych!) względem płac legalnie zatrudnionych. Z góry uprzedzę: na niekorzyść tych pierwszych. Podobne wnioski nasuwają się np. z lektury danych GUSu, więc po raz kolejny twoje korwinizmy brutalnie rozbijają się o twardą rzeczywistość.