Dodaj nową odpowiedź

Nie dostrzegasz dzióbek co

Nie dostrzegasz dzióbek co im tę bojowość umożliwia.

Na jakiej podstawie tak twierdzisz? Już Marks podkreślał, a nawet podziwiał, zdolność "młodego" (tj. będącego w fazie ekspansji w dotychczas przed- lub protokapitalistycznym środowisku) kapitalizmu do rozwijania sił wytwórczych znacznie ponad poziom z poprzedzających go systemów - z czym się zgadzam w całej rozciągłości - i ta obserwacja to elementarz lewicowego światopoglądu. Kolejny raz pokazujesz, że nie masz bladego pojęcia o ideologii, którą nieudolnie starasz się krytykować!

Ja po prostu nie zgadzam się z liberalną "teorią skapywania", której najwyraźniej jesteś orędownikiem, że prędzej czy później dobrodziejstwa tego postępu "automatycznie", dzięki samemu rynkowi, spłyną na szerokie masy pracownicze. Wszystko, począwszy od teorii po doświadczenie historyczne (patrz np. rozwój zachodnich welfare states), uczy nas, że jest na odwrót: ogólny wzrost poziomu życia zawsze jest pochodną walki klasowej. Nie zawsze prowadzonej przez wszystkich najmitów, zazwyczaj tylko przez jakiś wycinek klasy robotniczej, ale to jest właśnie mechanizm odpowiedzialny za to równanie w górę.

Popłynąłeś i to ostro. Z podanego przez Ciebie źródła, które pochodzi z 2010 roku, a więc jest średnio aktualne, wynika że płacę zbliżoną do minimalnej dostaje około 10% pracowników. Podkreślam że chodzi o zbliżoną do minimalnej. Jak ty z tego wydedukowałeś połowę polskich zatrudnionych?

Nie wydedukowałem, bo w ogóle nie piłem do pierwszego decyla zatrudnionych. Autentycznie jesteś tak tępy i/lub ślepy, że nie kminisz co jak byk stoi w moim tekście? Podpowiadam: dominanta i mediana (decyl piąty, połowa zatrudnionych). I nawet poszedłem ci na rękę, podając wartości o jakie ww. kwoty są wyższe od minimalnej krajowej. Żeby nie było, że sugeruję iż są one zbliżone do minimalnej krajowej.

A powołałem się na dominantę i medianę z dwóch względów:

1) to są właśnie istotne ze statystycznego punktu widzenia informacje nt. kondycji zatrudnionych, a nie twoje bezsensownie wałkowane 4,8%
2) nikt, kto ma choć mgliste wyobrażenie o przeciętnych kosztach życia w Polsce nie będzie - o ile nie chce się wystawić na pośmiewisko - utrzymywał, że są to kwoty relatywnie wysokie i pozwalające na tzw. godne życie (a więc twoja teza, jakoby w Polsce pracownicy byli dobrze wynagradzani, bierze w łeb), nawet jeśli stanowią jak w przypadku mediany ponad dwukrotność minimalnej krajowej

Kwoty tam podane - ok. 700 zł nie uwzględniają poza tym pracy w pełnym wymiarze czasu pracy, ale odnoszą się do miesięcznych przychodów niezależnie od ilości czasu poświęconego na działalność

Rzecz jasna olałeś link (a co mi tam, wklejam ponownie: http://www.bezrobocie.org.pl/x/568897) do bezrobocie.org.pl, gdzie autorzy powołują się na badania MPiPS wg których osoby formalnie bezrobotne i\lub nieaktywne zawodowo, a w rzeczywistości pracujące na czarno "w pełnym wymiarze", zarabiają o 20-25% mniej niż tacy sami pracownicy zatrudnieni formalnie. W tym momencie twoja głupota i czytanie po łebkach są już nie tyle irytujące, co po prostu bezczelne. Na żywo wyłapałbyś jak nic niejednego buta na mordę za takie podejście do dyskutanta i marnowanie cudzego czasu, więc ciesz się póki możesz z dystansu, jaki daje ci internet.

To jak tam z tym rozbijaniem o rzeczywistość czerwony ludziku?

Śmiesz jeszcze mieć jakieś wątpliwości po powyższych knock-downach, jakie ci zaserwowałem?

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.