Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Nie, 2013-08-11 15:28
Nie dostrzegasz dzióbek co im tę bojowość umożliwia.
Na jakiej podstawie tak twierdzisz? Już Marks podkreślał, a nawet podziwiał, zdolność "młodego" (tj. będącego w fazie ekspansji w dotychczas przed- lub protokapitalistycznym środowisku) kapitalizmu do rozwijania sił wytwórczych znacznie ponad poziom z poprzedzających go systemów - z czym się zgadzam w całej rozciągłości - i ta obserwacja to elementarz lewicowego światopoglądu. Kolejny raz pokazujesz, że nie masz bladego pojęcia o ideologii, którą nieudolnie starasz się krytykować!
Ja po prostu nie zgadzam się z liberalną "teorią skapywania", której najwyraźniej jesteś orędownikiem, że prędzej czy później dobrodziejstwa tego postępu "automatycznie", dzięki samemu rynkowi, spłyną na szerokie masy pracownicze. Wszystko, począwszy od teorii po doświadczenie historyczne (patrz np. rozwój zachodnich welfare states), uczy nas, że jest na odwrót: ogólny wzrost poziomu życia zawsze jest pochodną walki klasowej. Nie zawsze prowadzonej przez wszystkich najmitów, zazwyczaj tylko przez jakiś wycinek klasy robotniczej, ale to jest właśnie mechanizm odpowiedzialny za to równanie w górę.
Popłynąłeś i to ostro. Z podanego przez Ciebie źródła, które pochodzi z 2010 roku, a więc jest średnio aktualne, wynika że płacę zbliżoną do minimalnej dostaje około 10% pracowników. Podkreślam że chodzi o zbliżoną do minimalnej. Jak ty z tego wydedukowałeś połowę polskich zatrudnionych?
Nie wydedukowałem, bo w ogóle nie piłem do pierwszego decyla zatrudnionych. Autentycznie jesteś tak tępy i/lub ślepy, że nie kminisz co jak byk stoi w moim tekście? Podpowiadam: dominanta i mediana (decyl piąty, połowa zatrudnionych). I nawet poszedłem ci na rękę, podając wartości o jakie ww. kwoty są wyższe od minimalnej krajowej. Żeby nie było, że sugeruję iż są one zbliżone do minimalnej krajowej.
A powołałem się na dominantę i medianę z dwóch względów:
1) to są właśnie istotne ze statystycznego punktu widzenia informacje nt. kondycji zatrudnionych, a nie twoje bezsensownie wałkowane 4,8%
2) nikt, kto ma choć mgliste wyobrażenie o przeciętnych kosztach życia w Polsce nie będzie - o ile nie chce się wystawić na pośmiewisko - utrzymywał, że są to kwoty relatywnie wysokie i pozwalające na tzw. godne życie (a więc twoja teza, jakoby w Polsce pracownicy byli dobrze wynagradzani, bierze w łeb), nawet jeśli stanowią jak w przypadku mediany ponad dwukrotność minimalnej krajowej
Kwoty tam podane - ok. 700 zł nie uwzględniają poza tym pracy w pełnym wymiarze czasu pracy, ale odnoszą się do miesięcznych przychodów niezależnie od ilości czasu poświęconego na działalność
Rzecz jasna olałeś link (a co mi tam, wklejam ponownie: http://www.bezrobocie.org.pl/x/568897) do bezrobocie.org.pl, gdzie autorzy powołują się na badania MPiPS wg których osoby formalnie bezrobotne i\lub nieaktywne zawodowo, a w rzeczywistości pracujące na czarno "w pełnym wymiarze", zarabiają o 20-25% mniej niż tacy sami pracownicy zatrudnieni formalnie. W tym momencie twoja głupota i czytanie po łebkach są już nie tyle irytujące, co po prostu bezczelne. Na żywo wyłapałbyś jak nic niejednego buta na mordę za takie podejście do dyskutanta i marnowanie cudzego czasu, więc ciesz się póki możesz z dystansu, jaki daje ci internet.
To jak tam z tym rozbijaniem o rzeczywistość czerwony ludziku?
Śmiesz jeszcze mieć jakieś wątpliwości po powyższych knock-downach, jakie ci zaserwowałem?
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Nie dostrzegasz dzióbek co
Na jakiej podstawie tak twierdzisz? Już Marks podkreślał, a nawet podziwiał, zdolność "młodego" (tj. będącego w fazie ekspansji w dotychczas przed- lub protokapitalistycznym środowisku) kapitalizmu do rozwijania sił wytwórczych znacznie ponad poziom z poprzedzających go systemów - z czym się zgadzam w całej rozciągłości - i ta obserwacja to elementarz lewicowego światopoglądu. Kolejny raz pokazujesz, że nie masz bladego pojęcia o ideologii, którą nieudolnie starasz się krytykować!
Ja po prostu nie zgadzam się z liberalną "teorią skapywania", której najwyraźniej jesteś orędownikiem, że prędzej czy później dobrodziejstwa tego postępu "automatycznie", dzięki samemu rynkowi, spłyną na szerokie masy pracownicze. Wszystko, począwszy od teorii po doświadczenie historyczne (patrz np. rozwój zachodnich welfare states), uczy nas, że jest na odwrót: ogólny wzrost poziomu życia zawsze jest pochodną walki klasowej. Nie zawsze prowadzonej przez wszystkich najmitów, zazwyczaj tylko przez jakiś wycinek klasy robotniczej, ale to jest właśnie mechanizm odpowiedzialny za to równanie w górę.
Nie wydedukowałem, bo w ogóle nie piłem do pierwszego decyla zatrudnionych. Autentycznie jesteś tak tępy i/lub ślepy, że nie kminisz co jak byk stoi w moim tekście? Podpowiadam: dominanta i mediana (decyl piąty, połowa zatrudnionych). I nawet poszedłem ci na rękę, podając wartości o jakie ww. kwoty są wyższe od minimalnej krajowej. Żeby nie było, że sugeruję iż są one zbliżone do minimalnej krajowej.
A powołałem się na dominantę i medianę z dwóch względów:
1) to są właśnie istotne ze statystycznego punktu widzenia informacje nt. kondycji zatrudnionych, a nie twoje bezsensownie wałkowane 4,8%
2) nikt, kto ma choć mgliste wyobrażenie o przeciętnych kosztach życia w Polsce nie będzie - o ile nie chce się wystawić na pośmiewisko - utrzymywał, że są to kwoty relatywnie wysokie i pozwalające na tzw. godne życie (a więc twoja teza, jakoby w Polsce pracownicy byli dobrze wynagradzani, bierze w łeb), nawet jeśli stanowią jak w przypadku mediany ponad dwukrotność minimalnej krajowej
Rzecz jasna olałeś link (a co mi tam, wklejam ponownie: http://www.bezrobocie.org.pl/x/568897) do bezrobocie.org.pl, gdzie autorzy powołują się na badania MPiPS wg których osoby formalnie bezrobotne i\lub nieaktywne zawodowo, a w rzeczywistości pracujące na czarno "w pełnym wymiarze", zarabiają o 20-25% mniej niż tacy sami pracownicy zatrudnieni formalnie. W tym momencie twoja głupota i czytanie po łebkach są już nie tyle irytujące, co po prostu bezczelne. Na żywo wyłapałbyś jak nic niejednego buta na mordę za takie podejście do dyskutanta i marnowanie cudzego czasu, więc ciesz się póki możesz z dystansu, jaki daje ci internet.
Śmiesz jeszcze mieć jakieś wątpliwości po powyższych knock-downach, jakie ci zaserwowałem?