Dodaj nową odpowiedź

Polska i Kambodża

Fakt wykorzystywania do tego dzieci uważam za skandaliczny. Nie wiem czy dzieci są tam z własnej woli czy nie, i czy zarabiają na tym jakiekolwiek pieniądze nawet choćby "na lody", ale moim zdaniem dzieci powinny mieć wakacje przed domem, a nie pod sklepem. To nie Kambodża, aby dzieci musiały pracować!

Zanim ktokolwiek w tej kwestii zainterweniuje należy dobrze zbadać sprawę. Myli się ten, kto twierdzi, że Polska to nie Kambodża, że dzieci nie muszą pracować. Ja sam w dzieciństwie pracowałem zbierając butelki, jagody i grzyby. Mam wrażenie, że w Polsce przez te 20 lat niewiele się zmieniło. Z pewnością byłbym wtedy niezadowolony, gdyby jakiś nadgorliwy obrońca praw dziecka zakazał mi tej pracy. Samej pracy oczywiście nie lubiłem, wolałem grać w nogę, ale to była dla mnie jedyna możliwość zarobienia kilku złotych na oranżadę, ciastka albo piłkę.

Co w ogóle ma znaczyć stwierdzenie, że dzieci powinny spędzać wakacje przed domem? To znaczy gdzie, jak? na betonie? czy też może wałęsając się po osiedlu? Zabronienie pracy, gdzie dziecko może zarobić parę złotych, to żadna pomoc - to wyrządzenie szkody.
Jedynie co tutaj mogłoby wymagać interwencji to np. zbyt niskie stawki dla dziecka za wykonywaną pracę. Ale jak pisałem wcześniej - pierw sprawę trzeba wybadać.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.