Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Historyk (niezweryfikowane), Śro, 2013-09-25 08:59
Normy przynajmniej dwie, powszechnie uznawane w Polsce:
1. Kradzieże NIE SĄ normalną działalnością gospodarczą, z której utrzymuje się siebie, rodzinę i całą wspólnotę
2. Żadna wspólnota ani osoba nie może być uważana za wyjętą spod oceny albo lepiej traktowana z racji np. przynależenia do mniejszości.
Cyganie (i Żydzi)- są tak właśnie w Polsce traktowani przez lewicowo-liberalne elity, są faktycznie uprzywilejowani, ale w/w zasada jednak jest przynajmniej formalnie uznawana.
Co zaś dotyczy Konecznego - jego (i np. Huntingtona) tłumaczenie tu bardzo pasuje do problemu. Ot po prostu na jednym terenie mieszkają dwie (lub więcej) wspólnoty o różnych systemach etycznych i prawnych - to element różnic cywilizacyjnych o których pisali - i tylko z tego powodu MUSI dojść do konfliktu. U Bakunina ani Kropotkina wyjaśnienia tego się nie znajdzie. Choćby dlatego że obaj wierzyli w to że ludzie są równi - tj. tacy sami i pragną tego samego (wolności). Nie rozumowali w kategoriach różnic cywilizacyjnych, a na naszych oczach to rozumowanie się sprawdza, nie tylko w Andrychowie.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Normy przynajmniej dwie,
Normy przynajmniej dwie, powszechnie uznawane w Polsce:
1. Kradzieże NIE SĄ normalną działalnością gospodarczą, z której utrzymuje się siebie, rodzinę i całą wspólnotę
2. Żadna wspólnota ani osoba nie może być uważana za wyjętą spod oceny albo lepiej traktowana z racji np. przynależenia do mniejszości.
Cyganie (i Żydzi)- są tak właśnie w Polsce traktowani przez lewicowo-liberalne elity, są faktycznie uprzywilejowani, ale w/w zasada jednak jest przynajmniej formalnie uznawana.
Co zaś dotyczy Konecznego - jego (i np. Huntingtona) tłumaczenie tu bardzo pasuje do problemu. Ot po prostu na jednym terenie mieszkają dwie (lub więcej) wspólnoty o różnych systemach etycznych i prawnych - to element różnic cywilizacyjnych o których pisali - i tylko z tego powodu MUSI dojść do konfliktu. U Bakunina ani Kropotkina wyjaśnienia tego się nie znajdzie. Choćby dlatego że obaj wierzyli w to że ludzie są równi - tj. tacy sami i pragną tego samego (wolności). Nie rozumowali w kategoriach różnic cywilizacyjnych, a na naszych oczach to rozumowanie się sprawdza, nie tylko w Andrychowie.