Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Śro, 2013-11-06 12:03
"Dzisiejsza Europa przypomina tę z czasów wielkiego kryzysu. W wyniku wykluczenia społecznego zwiększa się poparcie dla agresji osadzonej w ideach nacjonalistycznych, rasistowskich i faszystowskich. W siłę rosną takie organizacje jak Złoty Świt, Jobbik, NPD czy rosyjscy neonaziści."
To prawda,ale należy też pamiętać,że największym zagrożeniem dla wolności jest zadanie przez liberalne burżuazyjne i "socjaldemokratyczne" partie ciosu w plecy dla demokracji i wolności. Pomimo dużego zagrożenia ekstremizmem faszystowskim ważne jest by pamiętać, że faszystowskie metody mogą być też stosowane przez aparat państwowy, a od rosnących w siłę neofaszystów gorsze są jeszcze mające władzę antydemokratyczne i wrogie ludowi partie przygotowujące dla faszyzmu sprzyjającą atmosferę.Tak jest m.in. z rządem Tuska, który zarówno ograniczając wolność słowa (nie chodzi tutaj tylko o próby z ACTA), zwalczając związki jak i wyniszczając lud ekonomicznie prowadzi świadomie pokrewną faszyzmowi politykę.
Dobrze zatem, że protesty antyfaszystowskie odbędą się 9 a nie 11 listopada.
Miejmy również nadzieję,że w ramach protestów przeciwko szczytowi klimatycznemu nie dojdzie do rozruchów pomiędzy środowiskami lewicowo-anarchistycznymi a nacjonalistami - ponieważ w wyniku tych zdarzeń obie strony uległy by radykalizacji, a jedynym zwycięzcą był by rząd Tuska mogący ograniczyć kolejne prawa obywatelskie i zwiększyć uprawnienia państwowego aparatu represji.
A mający akurat w kwestii globalizacji praktycznie niemal wspólny interes Nacjonaliści i Alterglobaliści zostaną wtedy przedstawieni jako pospolici bandyci. Czyli dla (co najmniej) autorytarnego rządu PO - 2 pieczenie na 1 ogniu.
Jeśli chodzi zaś o marsze niepodległości itd., to jest oczywiste,że to pozbawienie prawicowych ekstremistów monopolu na patriotyzm a nie jego umocnienie poprzez walki z ich pochodami jest tu kluczowe dla osłabienia faszyzmu. Oczywiście koncepcja "patriotyzmu" jest wytworem sztucznym, no ale twierdzenie, że faszystowskim to woda na młyn faszystów, ponieważ wtedy spycha się i neutralnych/niezdecydowanych siłą do ich obozu.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
I bardzo dobrze,że 9 a nie 11
"Dzisiejsza Europa przypomina tę z czasów wielkiego kryzysu. W wyniku wykluczenia społecznego zwiększa się poparcie dla agresji osadzonej w ideach nacjonalistycznych, rasistowskich i faszystowskich. W siłę rosną takie organizacje jak Złoty Świt, Jobbik, NPD czy rosyjscy neonaziści."
To prawda,ale należy też pamiętać,że największym zagrożeniem dla wolności jest zadanie przez liberalne burżuazyjne i "socjaldemokratyczne" partie ciosu w plecy dla demokracji i wolności. Pomimo dużego zagrożenia ekstremizmem faszystowskim ważne jest by pamiętać, że faszystowskie metody mogą być też stosowane przez aparat państwowy, a od rosnących w siłę neofaszystów gorsze są jeszcze mające władzę antydemokratyczne i wrogie ludowi partie przygotowujące dla faszyzmu sprzyjającą atmosferę.Tak jest m.in. z rządem Tuska, który zarówno ograniczając wolność słowa (nie chodzi tutaj tylko o próby z ACTA), zwalczając związki jak i wyniszczając lud ekonomicznie prowadzi świadomie pokrewną faszyzmowi politykę.
Dobrze zatem, że protesty antyfaszystowskie odbędą się 9 a nie 11 listopada.
Miejmy również nadzieję,że w ramach protestów przeciwko szczytowi klimatycznemu nie dojdzie do rozruchów pomiędzy środowiskami lewicowo-anarchistycznymi a nacjonalistami - ponieważ w wyniku tych zdarzeń obie strony uległy by radykalizacji, a jedynym zwycięzcą był by rząd Tuska mogący ograniczyć kolejne prawa obywatelskie i zwiększyć uprawnienia państwowego aparatu represji.
A mający akurat w kwestii globalizacji praktycznie niemal wspólny interes Nacjonaliści i Alterglobaliści zostaną wtedy przedstawieni jako pospolici bandyci. Czyli dla (co najmniej) autorytarnego rządu PO - 2 pieczenie na 1 ogniu.
Jeśli chodzi zaś o marsze niepodległości itd., to jest oczywiste,że to pozbawienie prawicowych ekstremistów monopolu na patriotyzm a nie jego umocnienie poprzez walki z ich pochodami jest tu kluczowe dla osłabienia faszyzmu. Oczywiście koncepcja "patriotyzmu" jest wytworem sztucznym, no ale twierdzenie, że faszystowskim to woda na młyn faszystów, ponieważ wtedy spycha się i neutralnych/niezdecydowanych siłą do ich obozu.