Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Czw, 2013-11-07 17:32
To prawda że w chwili obecnej największym zagrożeniem są rządzące partie, ale nie dostrzeganie zagrożenia ze strony nacjonalistów jest przykładem myślenia krótkowzrocznego. Dzisiaj poza "spędami niepodległości", czy innymi eventami, albo w ciemnej uliczce nie są żadnym zagrożeniem. Ale jak tylko kiedyś rząd nie będzie mógł sobie poradzić, nie będzie wystarczająco kontrolował sytuacji i status quo będzie zagrożone, zaraz w siłę urośnie faszyzm, nazizm, czy nacjonalizm. I to oni będą wtedy największym zagrożeniem i nie należy ich lekceważyć.
I nie nie mamy wspólnego interesu z nacjonalistami. Popatrz na historię jak nie wierzysz. Naziści z Hitlerem na czele, faszyści od Mussoliniego czy "tylko" nacjonaliści z obozu Franco mieli co najmniej 3 rzeczy wspólne: skrajny nacjonalizm, autorytarne/totalitarne rządy i byli skurwiałą REAKCJĄ. Radzę skupić się szczególnie na tych dwóch ostatnich. Nie mamy z nimi wspólnych celów i wszelkie sojusze taktyczne z nimi skończą się tym, że to oni zyskają idąc po naszych plecach.
Co do patriotyzmu, to nie ma sensu pozbawiać skrajną prawicę monopolu na to pojęcie, bo nie warto. Patriotyzm to pojęcie głupie, które prowadzi do tego że ludzie którzy chcą tylko niewinnie pomachać biało - czerwoną flagą i powspominać historię swojego narodu, idą w ramię w ramię z tymi szumowinami. To nie jest pojęcie które należy "odbić" z rąk wroga, to jest pojęcie z które trzeba wypierać bo to droga donikąd. Pozdrawiam
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
To prawda że w chwili
To prawda że w chwili obecnej największym zagrożeniem są rządzące partie, ale nie dostrzeganie zagrożenia ze strony nacjonalistów jest przykładem myślenia krótkowzrocznego. Dzisiaj poza "spędami niepodległości", czy innymi eventami, albo w ciemnej uliczce nie są żadnym zagrożeniem. Ale jak tylko kiedyś rząd nie będzie mógł sobie poradzić, nie będzie wystarczająco kontrolował sytuacji i status quo będzie zagrożone, zaraz w siłę urośnie faszyzm, nazizm, czy nacjonalizm. I to oni będą wtedy największym zagrożeniem i nie należy ich lekceważyć.
I nie nie mamy wspólnego interesu z nacjonalistami. Popatrz na historię jak nie wierzysz. Naziści z Hitlerem na czele, faszyści od Mussoliniego czy "tylko" nacjonaliści z obozu Franco mieli co najmniej 3 rzeczy wspólne: skrajny nacjonalizm, autorytarne/totalitarne rządy i byli skurwiałą REAKCJĄ. Radzę skupić się szczególnie na tych dwóch ostatnich. Nie mamy z nimi wspólnych celów i wszelkie sojusze taktyczne z nimi skończą się tym, że to oni zyskają idąc po naszych plecach.
Co do patriotyzmu, to nie ma sensu pozbawiać skrajną prawicę monopolu na to pojęcie, bo nie warto. Patriotyzm to pojęcie głupie, które prowadzi do tego że ludzie którzy chcą tylko niewinnie pomachać biało - czerwoną flagą i powspominać historię swojego narodu, idą w ramię w ramię z tymi szumowinami. To nie jest pojęcie które należy "odbić" z rąk wroga, to jest pojęcie z które trzeba wypierać bo to droga donikąd. Pozdrawiam