Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Wiele komentarzy a żaden nawet nie próbuje wyjaśnić dlaczego tak się dzieje. A wyjaśnienie tego jest bardzo proste - społeczeństwo to nic więcej jak zwykła hołota, organizm niezdolny do inteligencji, banda indywidualistów i prymitywów. Tacy jesteśmy, być może trafiają się wśród nas jednostki inteligentne ale jako całość jesteśmy na poziomie pierwotniaka. Widoczne to jest nie tylko przy okazji jakichś wielkich imprez czy aktywności społecznej, dowody na to towarzyszą nam codziennie w miejscu pracy, w domu, na ulicy, w "aktywności" politycznej czy społecznej poszczególnych jednostek. Łatwy do sterowania stwór zwany społeczeństwem, wystarczy pokazać "koraliki" i już ludzie gotowi są pozabijać się wzajemnie, wskazać wroga aby został rozszarpany na strzępy...😢 Mamy dokładnie taki świat na jaki zasługujemy, bo to my go tworzymy, nie politycy czy bankierzy ale właśnie MY - zgraja debili obrzucających się wzajemnie gównem, gotowych poderżnąć gardło sąsiadowi aby przesunąć się choć o jedno miejsce w kolejce do "konsumpcyjnego raju". Nie zasługujemy na rewolucje, każde nasze działanie quasi-rewolucyjne cuchnie obłudą - zawsze zwycięża jednostkowe dążenie do podniesienia własnego statusu, zawsze ktoś uzna się za równiejszego, zawsze ktoś będzie przegrany...
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Dlaczego?
Wiele komentarzy a żaden nawet nie próbuje wyjaśnić dlaczego tak się dzieje. A wyjaśnienie tego jest bardzo proste - społeczeństwo to nic więcej jak zwykła hołota, organizm niezdolny do inteligencji, banda indywidualistów i prymitywów. Tacy jesteśmy, być może trafiają się wśród nas jednostki inteligentne ale jako całość jesteśmy na poziomie pierwotniaka. Widoczne to jest nie tylko przy okazji jakichś wielkich imprez czy aktywności społecznej, dowody na to towarzyszą nam codziennie w miejscu pracy, w domu, na ulicy, w "aktywności" politycznej czy społecznej poszczególnych jednostek. Łatwy do sterowania stwór zwany społeczeństwem, wystarczy pokazać "koraliki" i już ludzie gotowi są pozabijać się wzajemnie, wskazać wroga aby został rozszarpany na strzępy...😢 Mamy dokładnie taki świat na jaki zasługujemy, bo to my go tworzymy, nie politycy czy bankierzy ale właśnie MY - zgraja debili obrzucających się wzajemnie gównem, gotowych poderżnąć gardło sąsiadowi aby przesunąć się choć o jedno miejsce w kolejce do "konsumpcyjnego raju". Nie zasługujemy na rewolucje, każde nasze działanie quasi-rewolucyjne cuchnie obłudą - zawsze zwycięża jednostkowe dążenie do podniesienia własnego statusu, zawsze ktoś uzna się za równiejszego, zawsze ktoś będzie przegrany...
😢