Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Historyk (niezweryfikowane), Pon, 2013-12-16 11:04
Czy Stalin był wielkoruskim szowinistą?
Prowadził politykę wielkoruską, zgoda. Ale od kiedy?
Do 1941 był wierzącym marksistą,(nie zapominajmy o gruzińskim pochodzeniu) uczestniczącym także w niszczeniu tradycji i kultury Rosji, co robił Lenin z resztą kierownictwa WKP/b/. W komunizm wierzył, czego dowodzi obłęd kolektywizacji.
Odwołał się do patriotyzmu/nacjonalizmu rosyjskiego po 22 VI 1941, kiedy okazało się że za komunizm żołnierze Armii Czerwonej walczyć nie chcą, a za Rosję - jednak tak. (No - Hitler mu w tym trochę pomógł morząc głodem tych co najczęściej dobrowolnie poszli do niemieckiej niewoli,i nie dając "słowiańskim podludziom" żadnych koncesji politycznych, "Kontrę" Mackiewicza poczytajcie).
Na ile było to szczere?
Na pewno skuteczne, po 1945 (słynny toast za naród rosyjski, w despotyzmie rozumie się takie aluzje)komunizm coraz bardziej stawał się ideologią imperializmu moskiewskiego. Ale właśnie imperializmu nie nacjonalizmu , przecież naród moskiewski (rosyjski) na imperium raczej tracił. Dowartościowanie jego kultury (osoby pamiętające lata 50-te pamiętają, że w szkołach dowiadywali się iż większości wynalazków dokonali Rosjanie, tyle że zacofana Rosja tego nie wykorzystała) chyba nie rekompensowało strat.
A co do odpowiedzialności ZSRR za II wojnę światową - przecież to oczywistość. Wojnę prowadzi się przy pomocy środków natury militarnej - nie wystarczą same "dobre" chęci. Niemcy po 1919 nie mogły u siebie testować na masowa skalę czołgów i szkolić ich załóg. (Z samolotami o tyle lepiej że mogli u siebie rozwijać lotnictwo cywilne). W głębi ZSRR - tak, tam nie sięgał zachodni wywiad, ani nawet polski. Ta współpraca był rozwinięta w czasach republiki weimarskiej, od Rapallo (1922). Po 1933 ustaje, ale pakt Ribbentropp - Mołotow ją wznawia. Także w aspekcie gospodarczym (zob. Bregman "Najlepszy sojusznik Hitlera"). Że było to robione po to aby Hitler wojnę wywołał i można było dzięki temu włączyć się w dogodnej chwili, to inna sprawa.
A czy bez tego Niemcy odbudowały by tak szybko swój potencjał a Hitler wywołałby wojnę?
Szczerze mówiąc nie rozumiem po co zaprzeczać oczywistościom. Pomijając wszystko inne - to anarchiści chyba nie mają sympatii do sowieckiego komunizmu?
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
II wojna
Czy Stalin był wielkoruskim szowinistą?
Prowadził politykę wielkoruską, zgoda. Ale od kiedy?
Do 1941 był wierzącym marksistą,(nie zapominajmy o gruzińskim pochodzeniu) uczestniczącym także w niszczeniu tradycji i kultury Rosji, co robił Lenin z resztą kierownictwa WKP/b/. W komunizm wierzył, czego dowodzi obłęd kolektywizacji.
Odwołał się do patriotyzmu/nacjonalizmu rosyjskiego po 22 VI 1941, kiedy okazało się że za komunizm żołnierze Armii Czerwonej walczyć nie chcą, a za Rosję - jednak tak. (No - Hitler mu w tym trochę pomógł morząc głodem tych co najczęściej dobrowolnie poszli do niemieckiej niewoli,i nie dając "słowiańskim podludziom" żadnych koncesji politycznych, "Kontrę" Mackiewicza poczytajcie).
Na ile było to szczere?
Na pewno skuteczne, po 1945 (słynny toast za naród rosyjski, w despotyzmie rozumie się takie aluzje)komunizm coraz bardziej stawał się ideologią imperializmu moskiewskiego. Ale właśnie imperializmu nie nacjonalizmu , przecież naród moskiewski (rosyjski) na imperium raczej tracił. Dowartościowanie jego kultury (osoby pamiętające lata 50-te pamiętają, że w szkołach dowiadywali się iż większości wynalazków dokonali Rosjanie, tyle że zacofana Rosja tego nie wykorzystała) chyba nie rekompensowało strat.
A co do odpowiedzialności ZSRR za II wojnę światową - przecież to oczywistość. Wojnę prowadzi się przy pomocy środków natury militarnej - nie wystarczą same "dobre" chęci. Niemcy po 1919 nie mogły u siebie testować na masowa skalę czołgów i szkolić ich załóg. (Z samolotami o tyle lepiej że mogli u siebie rozwijać lotnictwo cywilne). W głębi ZSRR - tak, tam nie sięgał zachodni wywiad, ani nawet polski. Ta współpraca był rozwinięta w czasach republiki weimarskiej, od Rapallo (1922). Po 1933 ustaje, ale pakt Ribbentropp - Mołotow ją wznawia. Także w aspekcie gospodarczym (zob. Bregman "Najlepszy sojusznik Hitlera"). Że było to robione po to aby Hitler wojnę wywołał i można było dzięki temu włączyć się w dogodnej chwili, to inna sprawa.
A czy bez tego Niemcy odbudowały by tak szybko swój potencjał a Hitler wywołałby wojnę?
Szczerze mówiąc nie rozumiem po co zaprzeczać oczywistościom. Pomijając wszystko inne - to anarchiści chyba nie mają sympatii do sowieckiego komunizmu?