Dodaj nową odpowiedź

Czy "zachodnia" opinia publiczna jeszcze w to wierzy? Już raz Ukraińcy krzyczeli "Juszczenko, Juszczenko!" w "pomarańczowych barwach" a potem sami pogonili "rewolucjonistów"... O co w tym chodzi? Kto kogo i dlaczego bije? Kto na tym korzysta?

Jaki odsetek ukraińskiego społeczeństwa chce do Unii tak poważnie? A może to ma być jakiś lokalny wariant "demokracji zachodniej", w której rząd podejmuje decyzje a potem całą ogromną siłę propagandy rzuca do "przekonania" społeczeństwa i organizuje "referendum"? Będą "entuzjaści" i "sceptycy" bo przecież przeciwników być nie może?... A jeśli naród w "referendum" jednak się nie zgodzi to "naród się pomylił" i za jakiś czas powtórzy się "plebiscyt" po jeszcze bardziej wzmożonej akcji "uświadamiania"?