Dodaj nową odpowiedź

Karol Cak, były już funkcjonariusz Komendy Stołecznej Policji, został skazany na 1,5 roku więzienia w zawieszeniu oraz osiem lat zakazu pracy jako policjant, detektyw albo ochroniarz.

Do wydarzenia doszło podczas Marszu Niepodległości w 2011 roku. Poszkodowany według sądu: "Nie uciekał, nie sprawiał wrażenia, jakby miał utrudniać czynności. Karol Cak nie jest jednoosobowym wymiarem sprawiedliwości, który ma wymierzać karę za przestępstwo. Tymczasem oskarżony zaczął bić pokrzywdzonego z furią i agresją niespotykaną dla funkcjonariusza policji. Oskarżony jest dojrzałym człowiekiem. Jeśli czuł, że emocje nie pozwalają mu na wykonywanie obowiązków, powinien zgłosić to swojemu dowódcy. Policjant ma obowiązek respektowania godności ludzkiej i przestrzegania praw człowieka. Nawet najgorszy przestępca praw człowieka się nie wyzbywa. Kopanie bezbronnej osoby nie ma nic wspólnego z ochroną godności. Działanie oskarżonego zasługuje na szczególne potępienie. Działał przeciwko obywatelowi, którego miał obowiązek chronić. To dyskwalifikuje go z możliwości wykonywania zawodu policjanta."

Trudno utożsamiać się z pobitym i jego poglądami, gdyż kilka minut wcześniej brał udział w ataku na blokadę antyfaszystowską z udziałem wrocławskiej grupy Blood & Honour (Gazeta Wyborcza woli ich nazywać "kibicami Śląska Wrocław"), której lider widoczny na nagraniach w zielonym fleku miał na ramieniu wyszytą swastykę.

Warto jednak zwrócić uwagę na zachowanie prokuratury, która początkowo uznawała niewinność policjanta uważając, że działał pod wpływem nerwów (przyzwolono w ten sposób na bandytyzm) oraz mediów, które ukrywały prawdziwe imię i pierwszą literę nazwiska policjanta (figurował pod zmienionym imieniem).

Sprawa pokazuje jednocześnie, że walka z bandytyzmem policyjnym jest warta czasu i trudu.

http://www.youtube.com/watch?v=-So1n2Vcnt0
http://www.youtube.com/watch?v=CWLzQO-DlRU
http://www.youtube.com/watch?v=OBOo-Jd283Q