Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Śro, 2014-01-08 13:38
Ciekawe rzeczy opowiadasz. W czasie, gdy grecki ruch społeczny podkulił ogon i grzecznie przyjmuje kolejne środki destabilizujące, istnieją ludzie zdolni do największych poświęceń. Pora chyba, żebyś zszedł na ziemię i poznał kilka drobnych faktów. Zagraniczni kredytodawcy Grecji liczą się z kosztami w postaci protestów społecznych. Ich "niekorzystny wpływ" (strajki generalne itd.) jest przerzucany na państwo, czyli owo społeczeństwo. Błędne koło. To stały element tego typu porozumień. Natomiast działania WR i KKO doprowadziły w okolicach 2011 roku do sytuacji chwilowego zablokowania finansowania greckiego długu (wysoki wskaźnik ryzyka inwestycyjnego spowodowany destabilizacją wewnętrzną). Ambasady i lobby biznesowe m. innymi USA, Niemiec, Rosji (chcącej zakupić linie kolejowe) zagroziły także zablokowaniem wszelkich inwestycji w tym kraju (źródła w wyciekach z ambasad na Wikileaks). Stąd potężna operacja wymierzona w te środowiska, która doprowadziła m. innymi do aresztowania członków WR i później KKO.
Śmiem twierdzić, że wpływ grup zbrojnych na sytuacje gospodarczą w Grecji jest znacząco większy niż jakiekolwiek protesty społeczne, wpisane w koszta polityki neoliberalnej. Problem w tym, że nie mówi się o ty otwarcie, więc nasza wiedza nt. temat jest niewielka. Strzępy zakulisowych rozmów między rządami, bankami, klubami biznesowymi dają jasno do zrozumienia, że to całkowicie odmienne i nieprzewidywalne zagrożenie jest traktowane dużo poważniej niż jakikolwiek protesty nawet wielomilionowego ruchu społecznego - szczególnie w kontekście walki z terroryzmem.
Każdy, kto obserwuje zmiany zachodzące w obrębie kapitalizmu, powinien zdawać sobie sprawę, że ruch społeczny jako taki nie stanowi już żadnego zagrożenia dla interesów kapitału i nie jest dłużej przedmiotem bezpośredniego zainteresowania władzy. Obecne mechanizmy represji skupiają się na coraz dogłębniejszej kontroli jednostek, drobnej przestępczości, prewencji. Prawdziwym zmartwieniem władzy są teraz menele, narkomani i wysoki wskaźnik przestępczości, które razem np. zmniejszają wpływy z danego obszaru miejskiego. "Aspołeczne zachowania" są nowym rewolucyjnym narzędziem w rękach wykluczonych. Prawdziwym indywidualizmem i egoizmem klasowym stały się natomiast batalie toczone w imię poprawy jakości życia pewnych kategorii wykluczonych (pracowników, lokatorów itd.)
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Ciekawe rzeczy opowiadasz. W
Ciekawe rzeczy opowiadasz. W czasie, gdy grecki ruch społeczny podkulił ogon i grzecznie przyjmuje kolejne środki destabilizujące, istnieją ludzie zdolni do największych poświęceń. Pora chyba, żebyś zszedł na ziemię i poznał kilka drobnych faktów. Zagraniczni kredytodawcy Grecji liczą się z kosztami w postaci protestów społecznych. Ich "niekorzystny wpływ" (strajki generalne itd.) jest przerzucany na państwo, czyli owo społeczeństwo. Błędne koło. To stały element tego typu porozumień. Natomiast działania WR i KKO doprowadziły w okolicach 2011 roku do sytuacji chwilowego zablokowania finansowania greckiego długu (wysoki wskaźnik ryzyka inwestycyjnego spowodowany destabilizacją wewnętrzną). Ambasady i lobby biznesowe m. innymi USA, Niemiec, Rosji (chcącej zakupić linie kolejowe) zagroziły także zablokowaniem wszelkich inwestycji w tym kraju (źródła w wyciekach z ambasad na Wikileaks). Stąd potężna operacja wymierzona w te środowiska, która doprowadziła m. innymi do aresztowania członków WR i później KKO.
Śmiem twierdzić, że wpływ grup zbrojnych na sytuacje gospodarczą w Grecji jest znacząco większy niż jakiekolwiek protesty społeczne, wpisane w koszta polityki neoliberalnej. Problem w tym, że nie mówi się o ty otwarcie, więc nasza wiedza nt. temat jest niewielka. Strzępy zakulisowych rozmów między rządami, bankami, klubami biznesowymi dają jasno do zrozumienia, że to całkowicie odmienne i nieprzewidywalne zagrożenie jest traktowane dużo poważniej niż jakikolwiek protesty nawet wielomilionowego ruchu społecznego - szczególnie w kontekście walki z terroryzmem.
Każdy, kto obserwuje zmiany zachodzące w obrębie kapitalizmu, powinien zdawać sobie sprawę, że ruch społeczny jako taki nie stanowi już żadnego zagrożenia dla interesów kapitału i nie jest dłużej przedmiotem bezpośredniego zainteresowania władzy. Obecne mechanizmy represji skupiają się na coraz dogłębniejszej kontroli jednostek, drobnej przestępczości, prewencji. Prawdziwym zmartwieniem władzy są teraz menele, narkomani i wysoki wskaźnik przestępczości, które razem np. zmniejszają wpływy z danego obszaru miejskiego. "Aspołeczne zachowania" są nowym rewolucyjnym narzędziem w rękach wykluczonych. Prawdziwym indywidualizmem i egoizmem klasowym stały się natomiast batalie toczone w imię poprawy jakości życia pewnych kategorii wykluczonych (pracowników, lokatorów itd.)